Hop - Bęc po 3. kolejce I ligi

Bartosz Iwan wszedł z ławki Piasta Gliwice i zdołał zdobyć dwa gole. Swoich rywali wręcz rozgromiło Podbeskidzie Bielsko-Biała. Pierwsze zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy odniósł Kolejarz Stróże. Oto przed Państwem zestawienie listy Hop - Bęc.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

Bartosz Iwan z Piasta Gliwice: Pomocnik niebiesko-czerwonych mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, ale udowodnił, że to on ma największy wpływ na wyniki Piasta. Pojawił się na boisku po przerwie i zdobył dwa gole, wyrównując stan rywalizacji w Łodzi. "Ajwen" w trzech meczach zdobył cztery bramki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: I mamy pierwszy pogrom w tym sezonie na zapleczu ekstraklasy. Drużyna z Niecieczy na własnym boisku dała sobie strzelić pięć goli. Górale wszystkie bramki zdobyli w drugiej połowie widowiska. Na wyróżnienie zasługuje także Maciej Rogalski, który znakomicie prowadził grę Podbeskidzia i miał spory udział niemal przy wszystkich bramkach, jakie bielszczanie zdobywali w Niecieczy. To motor napędowy Podbeskidzia wraz z Robertem Demjanem.

Kolejarz Stróże: Zawodnicy Kolejarza odnieśli pierwsze zwycięstwo na zapleczu ekstraklasy. 15 sierpnia pokonali oni 2:1 GKP Gorzów Wielkopolski. Gorzowianie do konfrontacji z Kolejarzem jeszcze nie przegrali, ale tym razem trafili na drużynę silniejszą od siebie. Piłkarze absolutnego beniaminka w I lidze jeszcze nie zaznali goryczy porażki.

BĘC

GKS Katowice: Wiemy, trochę się czepiamy, ale skuteczność piłkarzy Dariusza Fornalaka woła o pomstę do nieba. Katowiczanie mogli prowadzić z Wartą różnicą trzech goli, ale marnowali dogodne sytuacje. Skończyło się 1:1. Piłkarze GKS mieli się bić o awans, ale póki co na to się nie zanosi. Gieksa na razie ma na swoim koncie dwa punkty.

Otoczka meczu Flota - Pogoń: Mecze Floty z Pogonią to pewnego rodzaju derby. Jeżeli chodzi o derby to na myśl przychodzi nam atmosfera piłkarskiego święta. Tak niestety nie było w Świnoujściu. Organizatorzy na ten pojedynek podnieśli ceny biletów, a doprowadziło to bojkotu kibiców zakończonego interwencją policji. Fani znajdujący się poza terenem stadionu (ogrodzeniem) rzucali na murawy petardy oraz race. Do akcji wkroczyła policja, która ich rozgoniła. Spory bęc za podniesienie cen biletów, spory bęc także za takie zachowanie kibiców. Można było zaprotestować w taki sposób, aby organizatorzy meczu dobitnie zrozumieli, jak wielki błąd zrobili. Smutne były derby w takiej atmosferze. To jeszcze nie koniec w związku z tym spotkaniem. Lekko zirytowało nas zachowanie trenera Portowców, Piotra Mandrysza. Powiedział on, że Pogoń była stroną dominującą, po czym wszyscy zgromadzeni dziennikarze spojrzeli na siebie z wielkim zdziwieniem. Po chwili do realizmu doprowadziła wypowiedź trenera Floty, który kategorycznie się z tymi słowami nie zgodził. Czyżby trener Portowców przez 90 minut oglądał inne spotkanie?

Dolcan Ząbki i Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Dolcan pomału dotyka dna. Póki co zespół, który w zeszłym sezonie zaskakiwał pozytywnie, teraz też zaskakuje, ale trochę negatywnie. Oby to tylko chwilowy spadek formy, bo jak nie, to może nie być tak wesoło. Po meczu w Katowicach wydawało się, ze Dolcan będzie sobie radził lepiej. Czerwoną latarnią zaplecza ekstraklasy jest Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Jeden punkt, zero strzelonych goli. Oj I liga to chyba jednak zbyt wysokie progi dla tej ekipy.

Komentarze (0)