Milovan Rajevac pracował z Czarnymi Gwiazdami od 2008 roku. W tym czasie doprowadził zespół do finału Pucharu Narodów Afryki i ćwierćfinału Mistrzostw Świata, gdzie Ghańczycy bardzo pechowo ulegli Urugwajowi. Nie dziwi więc fakt, że władze federacji były zdeterminowane, by przedłużyć z Serbem umowę.
56-latek postanowił jednak wybrać lukratywną ofertę 2-krotnego mistrza Arabii Saudyjskiej. Rajevac podpisał z Al-Ahli trzyletni kontrakt. Klub z miasta Jeddah, jeden z największych i najbogatszych w Arabii, w ubiegłym sezonie zajął 6. pozycję w lidze saudyjskiej.
Decydujący wpływ na decyzję Rajevaca miały kwestie finansowe. Ghana oferowała mu 3,5 miliona dolarów za cztery lata, podczas gdy w Al-Ahli zarobi on 4,5 miliona dolarów w ciągu trzech sezonów pracy. Warto dodać, że innym znanym szkoleniowcem, który wkrótce rozpocznie pracę w Arabii (z mistrzem kraju Al-Halil), jest Szwed Sven Goran-Eriksson.