Piątek w Premier League: Ciągłość kluczem Chelsea, Wenger chwali rywala Fabiańskiego

Nicolas Anelka uważa, że Chelsea Londyn tak dobrze gra w tym sezonie, ponieważ w składzie The Blues nie doszło do większych zmian. Natomiast Arsene Wenger pochwalił Manuela Almunię za dobrą grę od początku rozgrywek. Tymczasem 7,4 miliona funtów kosztował Manchester United Bebe. Na razie nie zadebiutował w barwach pierwszej drużyny, ale miał za to okazję zagrać w spotkaniu rezerw Czerwonych Diabłów z Aston Villą. Z kolei po straszliwej kontuzji Antonio Valencia przeszedł operację kostki. Zabieg udał się, ale teraz pomocnika Manchesteru United czeka żmudna, kilkumiesięczna rehabilitacja.

Ciągłość kluczem Chelsea

Zdaniem Nicolasa Anelki Chelsea Londyn jest w tym sezonie mocniejszym zespołem niż w poprzednich rozgrywkach, ponieważ w składzie The Blues nie doszło do większych zmian. Odeszło jedynie kilku piłkarzy, którzy nie mieścili się w podstawowym składzie Chelsea.

- Nie zmieniliśmy drużyny tak bardzo. Wszyscy się znają i może dlatego idzie nam tak dobrze. Chelsea posiada wielu zawodników, którzy potrafią zdobywać bramki i to jest bardzo dobre dla klubu - powiedział francuski napastnik.

Wenger chwali Almunię

Nie udało się Arsene'owi Wengerowi pozyskać nowego bramkarza podczas letniej sesji transferowej. Francuz wcześniej przyznawał, iż nie jest zadowolony z postawy Manuela Almunii oraz Łukasza Fabiańskiego.

Jednak na progu nowego sezonu Wenger musi stawiać na Almunię. Hiszpan gra dobrze i zasłużył na pochwały ze strony menedżera. - Od początku rozgrywek spisuje się niesamowicie. Dlatego ma u mnie pełne wsparcie - powiedział szkoleniowiec Kanonierów.

Kiepski początek nowego zawodnika Man Utd

7,4 miliona funtów kosztował Manchester United Bebe. Na razie nie zadebiutował w barwach pierwszej drużyny, ale miał za to okazję zagrać w spotkaniu rezerw Czerwonych Diabłów z Aston Villą.

MU przegrało 1:4, a Bebe nie zachwycił swoją postawą. Mecz rozpoczął na prawej stronie pomocy i było to jego pierwsze spotkanie od momentu transferu na Old Trafford.

Cole wrócił do składu Liverpoolu

Przez trzy tygodnie nie mógł grać Joe Cole. Pomocnik Liverpoolu już w pierwszym meczu Premier League dostał czerwoną kartkę i został zawieszony na trzy spotkania. W czwartek w pojedynku ze Steauą Bukareszt zagrał od pierwszej minuty i nie krył swojego zadowolenia tym faktem.

Reprezentant Anglii strzelił nawet bramkę, a The Reds wygrali 4:1. - To wspaniały początek w naszym wykonaniu. U siebie trzeba zwyciężać, ponieważ jeśli wygramy wszystkie mecze u siebie i jeden zremisujemy na wyjeździe, to awansujemy - przyznał Joe Cole.

Valencia przeszedł operację

Po straszliwej kontuzji Antonio Valencia przeszedł operację kostki. Zabieg udał się, ale teraz pomocnika Manchesteru United czeka żmudna, kilkumiesięczna rehabilitacja.

Na razie trudno jest określić, kiedy Ekwadorczyk będzie zdolny do gry. Prawdopodobnie opuści cały bieżący sezon, ale niewykluczone, że przy dobrej rekonwalescencji będzie do dyspozycji Sir Alexa Fergusona jeszcze pod koniec rozgrywek. Póki co nikt nie chce jednoznacznie określić daty powrotu Valencii.

Man Utd także zainteresowany Toivonenem?

Zawodnik PSV Eindhoven Ola Toivonen mógł latem trafić do Liverpoolu. Ostatecznie do transferu nie doszło, ale kolejny klub z Premier League zainteresował się Szwedem.

Spekuluje się, iż jest nim Manchester United, który w styczniu może stoczyć walkę z The Reds o pozyskanie tego gracza.

Łapy precz od Carrolla

Szkoleniowiec Newcastle United Chris Hughton odpędza inne kluby od Andrew Carrolla. Młody Anglik na progu sezonu jest bardzo skuteczny i już strzelił cztery gole w Premier League.

Mocniejsze od Srok zespoły zaczęły interesować się 21-latkiem, ale menedżer Newcastle nie ma zamiaru pozbywać się swojego snajpera. Największe zainteresowanie wyraża Tottenham Hotspur, który już w styczniu jest gotów przeznaczyć na tego napastnika sześć milionów funtów.

Menedżer Birmingham blisko nowego kontraktu

Możliwe, że już w piątek Alex McLeish podpisze nowy kontrakt z Birmingham City. Na St Andrews nie wyobrażają sobie, żeby ktoś inny prowadził drużynę.

Nic dziwnego, skoro McLeish wprowadził Birmingham do Premier League i w pierwszym sezonie zajął wysokie dziewiąte miejsce. W bieżących rozgrywkach Blues plasują się na piątej pozycji i są chwaleni za swoją grę. Nagrodą za tak dobrą postawę zespołu ma być nowy kontrakt i podwyżka.

Pięć miesięcy przerwy Zamory

Napastnik Fulham Londyn i reprezentacji Anglii Bobby Zamora nie zagra przez najbliższe pięć miesięcy. To efekt złamania nogi w meczu Premier League z Wolverhampton Wanderers.

Zamora w poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem The Cottagers. Strzelił we wszystkich rozgrywkach 19 bramek.

Komentarze (0)