W czubie tabeli - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - GKS Bełchatów

Marcin Ziach 17 Września 2010, 16:42

Przed startem rozgrywek Górnik i GKS były skazywane na walkę o utrzymanie. Beniaminek z Zabrza zaskoczył jednak dobrą formą i z pięciu dotychczasowych spotkań wygrał trzy. Bełchatów z kolei przed sezonem poważnie się osłabił. Klub opuścili tacy zawodnicy jak Dariusz Pietrasiak, Patryk Rachwał czy Mariusz Ujek, którzy do niedawna stanowili o sile drużyny ze stadionu przy Sportowej. Mimo braków kadrowych GKS u progu sezonu zaprezentował bardzo dobrą formę i jest wiceliderem tabeli ze stratą jednego punktu do Jagiellonii.

Sobotnie spotkanie obu drużyn będzie miało nie lada stawkę, bo może być nią nawet miejsce na podium. Drużyna, która zgarnie w tym starciu komplet punktów będzie coraz głośniej zgłaszała swoje aspiracje do pozostania w górnej połówce tabeli na dłużej. A że zarówno Górnik jak i GKS powalczą o całą pulę może świadczyć fakt, że w tym sezonie żadna z drużyn nie podzieliła się jeszcze z rywalem punktami solidarnie wygrywając albo przegrywając.

Na spotkanie z bełchatowską drużyną szczególnie cieszył się rozgrywający Górnika, Piotr Gierczak, który pięć lat temu wywalczył z GKS-em awans do ekstraklasy. Podczas wtorkowego treningu doświadczony pomocnik zabrzan złamał jednak kość strzałkową i w sobotę na boisko na pewno nie wybiegnie. Obok niego na liście nieobecnych po stronie gospodarzy figurują Michał Pazdan i Michał Jonczyk, których podobnie jak Gierczaka z gry eliminują kontuzje, a także Maciej Bębenek, który nie znalazł się w kadrze Górnika na to spotkanie.

Do kadry zabrzańskiej drużyny po kontuzji wraca z kolei Adam Danch, który wyleczył już kontuzjowaną piętę i Tomasz Chałas, który przed tygodniem nie znalazł uznania w oczach trenera Adama Nawałki i nie pojechał z drużyną na mecz z Cracovią. Przed szansą debiutu w trójkolorowych barwach może stanąć także wypożyczony na Roosevelta z Zagłębia Sosnowiec Rafał Pietrzak.

Lista nieobecnych po stronie Bełchatowa ogranicza się jedynie do kontuzjowanego od dłuższego czasu Macieja Cetnarskiego. Z dobrych wieści napływających z obozu drużyny trenera Macieja Bartoszka warto odnotować, że do zdrowia wraca już Grzegorz Fonfara i być może otrzyma szansę występu w Zabrzu.

Sobotnie spotkanie będzie 15. w historii starciem Górnika i GKS-u. Dotychczasowy bilans gier jest bardzo wyrównany. Pięć razy wygrywał Górnik, pięć triumfów zaliczył GKS, a cztery spotkania kończyły się podziałem punktów. Bilans bramkowy nieznacznie przemawia na korzyść bełchatowian i wynosi 19-18.

Wart uwagi jest także fakt, że zabrzanie nie potrafią wygrać z drużyną z Bełchatowa od trzech spotkań. Po raz ostatni Górnik zatriumfował nad Brunatnymi trzy lata temu, wygrywając 2:0, a dwie bramki w tamtym spotkaniu zdobył dla śląskiej drużyny Tomasz Zahorski. Później, przy Sportowej padł bezbramkowy remis, a następne dwa spotkania na swoją korzyść rozstrzygała drużyna z województwa Łódzkiego najpierw triumfując na własnym stadionie 1:0, a potem w Zabrzu 3:2.

- Zapowiada się bardzo fajne spotkanie. Obie drużyny grają ofensywny futbol i zrobią wszystko, by zdobyć komplet punktów. Na pewno dla kibiców będzie to fajny mecz, a my ze swojej strony zrobimy wszystko, by trzy punkty zostały w Zabrzu - zapewnia lider Górnika, Grzegorz Bonin. - GKS Bełchatów to najtrudniejszy rywal, z jakim przyjdzie nam się mierzyć od meczu z Polonią i to spotkanie będzie dla nas bardzo cennym doświadczeniem. Drużyna przystąpi do niego w optymalnej dyspozycji i odpowiednio nastawiona mentalnie - dodał trener zabrzańskiej drużyny.

Górnik Zabrze - GKS Bełchatów / sob. 18.09.2010 godz. 14:45

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Stachowiak - Bemben, Banaś, Jop, Magiera, Bonin, Przybylski, Kwiek, Wodecki, Świątek, Zahorski.

GKS Bełchatów: Sapela - Tanevski, Drzymont, Lacić, Popek, Wróbel, Gol, Baran, Poźniak, Małkowski, Żewłakow.

Sędzia: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).