Wszystko, co złe w karierze "Guły" zaczęło się 20 lutego 2009 roku. Kilka dni wcześniej GKS Bełchatów nie zgodził się na sprzedaż pomocnika do Wisły, z którą i tak związał się umową obowiązującą od lipca tamtego roku. Tego dnia w spotkaniu Brunatnych z Legią Warszawa w ramach Pucharu Ekstraklasy, Garguła zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, co oznaczało ośmiomiesięczny rozbrat z piłką.
Rehabilitację po operacji przeprowadzonej przez Volkera Fessa rozpoczął już w Krakowie. Na boisko wrócił 27 października 2009 roku. Zagrał kwadrans w meczu Pucharu Polski z Bytovią II Bytów. Kolejne dwa 15-minutowe występy zaliczył przeciwko Koronie Kielce i Legii Warszawa, po czym okazało się, że przed kilkoma miesiącami niemiecki chirurg nie tylko źle wykonał zabieg, ale zaszył Gargule w kolanie kawałek igły.
W grudniu 2009 roku reprezentant Polski musiał poddać się kolejnej operacji, po której wrócił do gry 9 maja 2010 roku. Zagrał 45 minut w meczu Młodej Ekstraklasy z Legią. Ku uciesze Henryka Kasperczaka, Garguła na pełnych obrotach przepracował okres przygotowawczy przed nowym sezonem i w meczach 2. rundy eliminacji Ligi Europejskiej z FK Szawle pojawił się w wyjściowej "11". Niespodziewanie wypadł ze składu na pierwsze spotkaniem z Karabachem Agdam, a w rewanżu nie mógł już zagrać, bowiem na jednym z treningu doznał kontuzji mięśnia łydki - trzy tygodnie przymusowej pauzy.
Na początku września w czasie przerwy na mecze reprezentacyjne Garguła zagrał w towarzyskim spotkaniu z Koszarawą Żywiec, ale przez kolejne dni był wyłączony z treningów z powodu zapalenia ucha. We wtorek po dwóch miesiącach przerwy znów zagra w pierwszym zespole Białej Gwiazdy. - Mam grać od pierwszej minuty w meczu pucharowym, z czego bardzo się cieszę. Mam nadzieję, że pokażę się z bardzo dobrej strony - cieszy się Garguła.
- W takim meczu trzeba od początku zagrać bardzo wysoko, agresywnie i postarać się o szybkie strzelenie bramki. Jeśli to się uda, to będzie się grało zdecydowanie łatwiej. Nieczęsto zdarza się, że taka drużyna jak Dolcan Ząbki może zagrać z Wisłą Kraków czy jakąkolwiek inną drużyną ekstraklasy. To normalne, że chłopaki będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony i będą grać na 200 procent swoich możliwości. Na pewno łatwo nie będzie, ale jesteśmy przygotowani na to, żeby od początku grać agresywnie - mówi przed spotkaniem 29-letni pomocnik wicemistrzów Polski.