Aston Villa chciała mnie wykupić - rozmowa z piłkarzem holenderskiego De Graafschap Piotrem Parzyszkiem
Piotr Parzyszek 17-letni napastnik holenderskiego De Graafschap Doetinchem. W swojej krótkiej przygodzie z futbolem grał już z rówieśnikami z AC Milanu czy Werderu Brema. Był też na celowniku m.in. PSV Eindhoven, TSG Hoffenheim czy też Twente Enschede.
Rafał Krząpa
Rafał Krząpa: Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z futbolem?
Piotr Parzyszek: Jak miałem 5 lat to przyjechałem z mamą do Holandii. Tutaj mama wzięła ślub z Holendrem. To właśnie on wziął mnie na pierwszy mecz. Było to spotkanie drużyny Vitesse Arnhem. Od tego momentu pokochałem futbol i bardzo chciałem grać w piłkę. Następnie udałem się na treningi do miejscowej Eldenii.
Najpierw grałeś w Eldenii Arnhem, potem przenosiny do słynnego Vitesse Arnhen.
- Było tak, jak wspomniałeś. Przygodę rozpocząłem w Eldenii w swojej kategorii wiekowej. Później już trenowałem ze starszymi kolegami, bo bardzo dobrze radziłem sobie z równolatkami. Jak miałem 11 lat to dopytywało się o mnie Vitesse Arnhem i NEC Nijmegen. Ja mieszkam w Arnhem, więc wybór był prosty ... wybraliśmy Vitesse.