- Straciliśmy głupią bramkę na początku drugiej połowy, czym znacznie utrudniliśmy sobie zadanie. Potem staraliśmy się przesunąć grę do przodu, stworzyć jakąś dobrą sytuację, ale niewiele nam wychodziło. Z kolei w 80. minucie padł drugi gol dla gospodarzy i tak naprawdę to był już koniec meczu - powiedział Christian Schwegler.
26-letni pomocnik przyznał, że zdobycie punktów w potyczce z Kolejorzem było dla jego zespołu priorytetem. - Nastawialiśmy się na zwycięstwo w tym meczu lub co najmniej remis. Gdybyśmy zainkasowali choć jedno oczko, nie byłoby najgorzej. Tymczasem przegraliśmy i nasze konto jest zerowe. Teraz będzie niezwykle trudno na nowo włączyć się do walki o wyjście z grupy A.
Za trzy tygodnie Austriacy będą mieli szansę zdobyć pierwsze punkty, ale czeka ich nie lada wyzwanie. Do Salzburga przyjedzie bowiem Juventus Turyn.