Marcin Wasilewski póki co zagrał w sparingu Anderlechtu Bruksela. Ma jednak wystąpić również w najbliższym meczu ligowym. Tym razem ma to być powrót na dłużej do składu Anderlechtu po fatalnej kontuzji, którą leczył przez prawie rok. Wcześniej pojawił się na boisku, jednak grał z bólem, który stawał się na tyle nieznośny, że konieczne były kolejne operacje.
Jedno w życiu Wasilewskiego się nie zmienia - nadal nie chce udzielać wywiadów. Skąd taki dystans u zawodnika Anderlechtu? - Teraz potrzebuję spokoju, możemy porozmawiać, jak znów zagram w lidze. Za dużo głupot się ukazało w prasie. Kiedy wracam do domu, a żona do mnie mówi, że wyjeżdżamy do Polski. Pytam, dlaczego, a ona, że tak polskie media podały. Bo podobno Anderlecht chce się mnie pozbyć... Wolę się od tego odciąć - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Marcin Wasilewski.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.