APN Knurów został kolejną po Gwarku Zabrze i MSPN Górnik Zabrze szkółką, z jaką współpracę nawiązał beniaminek ekstraklasy. Właścicielami knurowskiej szkółki są dwaj byli zawodnicy Górnika, a dziś znani trenerzy Artur Płatek i Marcin Brosz. W prowadzeniu zajęć szkoleniowcom pomaga czterech trenerów.
- W tym zawodzie najważniejsza jest satysfakcja i szansa rozwoju młodych zawodników. Szkółka nie przynosi wielkich zysków. Rodzice płacą po kilkadziesiąt złotych miesięcznie, dostajemy też niewielkie dofinansowanie z miasta. Praca z dziećmi jest niesamowitym wyzwaniem. Często po jednym treningu z cztero-pięciolatkami człowiek jest bardziej zmęczony niż po całym okresie przygotowawczym z seniorami - mówi ze śmiechem Płatek-junior.
W prowadzeniu szkółki byłemu trenerowi Jagiellonii i Cracovii pomaga ojciec. - Kilka razy chciałem już sobie powiedzieć dość, ale patrząc na entuzjazm tych dzieci i na postępy jakie robią ciężko byłoby to zrobić - przyznaje Andrzej Płatek. Z nawiązaniem współpracy z knurowską akademią nadzieje wiążą także w Zabrzu. - Liczymy, że współpraca z APN-em będzie kolejnym krokiem, ku budowie silnego Górnika. Co zdolniejsi zawodnicy otrzymają od nas szansę gry w drużynach juniorskich, a potem być może nawet w pierwszej drużynie - powiedział Tomasz Wałdoch.
Po parafowaniu umowy z Gwarkiem, MSPN i APN-em Górnik prowadzi rozmowy z kolejnymi szkółkami, z którymi lada dzień zabrzański klub nawiąże współpracę. - Nie jest tajemnicą, że negocjacje wciąż trwają. Nie chciałbym zdradzać na razie szczegółów, ale kiedy dojdzie do konkretnych rozmów na pewno z naszej strony o tym poinformujemy - zapewnił dyrektor sportowy Górnika.
Warto nadmienić, że beniaminek ekstraklasy nawiązał także współpracę z Domami Dziecka. - Co mecz wychowankowie Domów Dziecka są na naszym stadionie. Wcześniej, odwiedzają ich zawodnicy i przekazują darmowe wejściówki i klubowe gadżety - wyjaśnił wiceprezes Maciej Sowicki. - Za czasów, kiedy ja grałem w Górniku klub nie podejmował takich inicjatyw. Na stadion tylko osoby niepełnosprawne wchodziły za darmo. Cieszy taka inicjatywa ze strony zarządu - uważa legenda zabrzańskiego klubu, Stanisław Oślizło.