Marszałek Sejmu stawia Górnika jako wzór partii rządzącej

- Chciałbym, żeby Platforma Obywatelska była jak Górnik Zabrze na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych - powiedział na sobotnim kongresie PO w zabrzańskim Multikinie Marszałek Sejmu RP, Grzegorz Schetyna.

Podczas sobotniego kongresu Platformy Obywatelskiej organizowanym w Zabrzu przedstawiciele władz partii rządzącej uroczyście zainaugurowali kampanię wyborczą przed listopadowymi wyborami samorządowymi. Na kongresie pojawili się członkowie władz PO m.in. Marszałek Sejmu, Grzegorz Schetyna i Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek.

Podczas kongresu zaprezentowani zostali kandydaci Platformy Obywatelskiej na prezydentów największych śląskich miast. Kandydatem na fotel prezydenta Zabrza został Mirosław Sekuła, przewodniczący komisji ds. afery hazardowej i były szef NIK.

- Jako, że jesteśmy w Zabrzu - najbardziej śląskim ze śląskich miast i najbardziej polskim z polskich miast - te słowa musiały paść. Chciałbym, żeby Platforma Obywatelska była jak Górnik Zabrze na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Niech kocha ją Zabrze i cały Śląsk, a kibicuje jej cała Polska - powiedział Schetyna.

Jednym z głównych problemów, któremu Sekuła chce stawić czoła, jeżeli zostanie wybrany prezydentem Zabrza jest budowa nowego stadionu dla utytułowanego śląskiego klubu. Co prawda we wrześniu Rada Miasta Zabrze podjęła decyzję o przeznaczeniu na ten cel kwoty 276 mln złotych, ale w opinii kandydata PO jest to kwota, która może wtrącić miasto w olbrzymie długi.

- Nowy stadion w Zabrzu jest potrzebny, ale nie jestem przekonany czy na pewno taki duży i tak drogi. Tak wysoka inwestycja wraz z kosztami obsługi kredytu zablokuje wszelkie inwestycje miejsce na najbliższych kilkadziesiąt lat, a na to nie powinniśmy pozwolić. Na takie stadiony może pozwolić sobie Wrocław albo Warszawa, ale nie Zabrze, gdzie bezrobocie jest coraz większe i z roku na rok spada liczba ludności - przestrzega poseł PO.

Zgodnie ze studium wykonalności budowy nad nowym obiektem przy Roosevelta powinny ruszyć na wiosnę 2011 roku. Niemalże przesądzone jest jednak to, że zmiany w projekcie opóźnią inwestycje o kolejne lata. - Zabrze nie może sobie pozwolić na to, by Górnik przez kilka lat grał na obiekcie w innym mieście, bo stadion miejski nie spełnia wymogów licencyjnych. Miasto stać na taką inwestycję i jej realizacja przyniesie Zabrzu wiele korzyści - przekonuje prezydent Małgorzata Mańka-Szulik.

Źródło artykułu: