Milan chce powtórzyć występ sprzed roku i pokonać Real

We wtorkowy wieczór na Santiago Bernabeu dojdzie do arcyciekawego starcia. W meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów Real Madryt zmierzy się z AC Milanem. Włosi mają nadzieję, że podobnie jak przed rokiem, upokorzą Królewskich na ich gorącym terenie.

Rok temu, dokładnie 21. października Rossoneri w meczu Champions League pokonali w Madrycie Real 3:2, chociaż przed tym spotkaniem nikt nie dawał im większych szans na sukces. Wtedy Milan prowadził Brazylijczyk Leonardo. Teraz pod wodzą Massimiliano Allegriego mediolańczycy liczą na powtórkę z rozrywki. - To będzie fascynujące starcie. Mamy nadzieję, że powtórzymy występ sprzed roku. Przed nami cykl delikatnych meczów. Najważniejsze, by drużyna osiągała w nich wyniki na miarę oczekiwań - mówi pomocnik, Andrea Pirlo.

Podwójnie umotywowany na to starcie będzie Brazylijczyk Robinho, który ma za sobą przygodę w ekipie Królewskich. - To bardzo prestiżowe spotkanie, a ja chcę grać w takich meczach i pokazywać się w nich z dobrej strony. Wierzę w nasze zwycięstwo na Santiago Bernabeu. Gdybym strzelił bramkę, miałbym okazję cieszyć się z czegoś bardzo ważnego dla całej naszej drużyny. To będzie spektakl obfitujący w gole - przeczuwa reprezentant Canarinhos.

Dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, że aktualny szkoleniowiec Realu, Jose Mourinho jeszcze w poprzednim sezonie pracował w Interze Mediolan i kilkakrotnie wręcz upokorzył Milan. Włoscy dziennikarze określają nawet ten mecz mianem pojedynku Portugalczyka z Rossoneri. - To nie jest żadna konfrontacja Milanu z Mourinho. Na boisku grają drużyny, to one wychodzą na murawę i walczą. Mourinho na pewno jednak tworzy zespół według własnego uznania. Real to ciężki przeciwnik - tłumaczy Allegri.

Milan w dwóch dotychczas rozegranych spotkaniach Ligi Mistrzów zdobył cztery punkty, Real o dwa więcej. Najbliższe konfrontacje mają spore znaczenie dla obu ekip. - Najważniejsze, żeby w tych najbliższych meczach z Realem zdobyć jakieś punkty. W przeciwnym razie do dwóch ostatnich spotkań w grupie przystąpimy z nożem na gardle - podkreśla opiekun Rossoneri.

Allegri przed konfrontacją w Madrycie ma jeden problem. Prawdopodobnie do jego dyspozycji nie będzie kluczowy defensor, Thiago Silva. Brazylijczyk w miniony weekend doznał kontuzji i jego występ stoi pod dużym znakiem zapytania. - Więcej będziemy wiedzieć po wieczornym treningu - mówi o sytuacji stopera szkoleniowiec. Jeżeli reprezentant Canarinhos nie będzie w stanie zagrać, jego miejsce w składzie zajmie Daniele Bonera.

Komentarze (0)