Jarosław Bieniuk: Uważam, że miejsce w tej drużynie mi się należy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dobry mecz przeciwko Jagiellonii Białystok rozegrał Jarosław Bieniuk. Obrońca Widzewa Łódź przekonuje w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego, iż należy mu się miejsce w podstawowym składzie beniaminka ekstraklasy.

- Uważam, że miejsce w tej drużynie mi się należy. W spotkaniu z Jagiellonią chyba to udowodniłem. Wielokrotnie powtarzałem, że jeśli dostanę szansę, to nie mogę pozwolić sobie na żaden błąd, bo znowu usiądę na ławce. Wiedziałem, że jeśli nie zaliczę super występu, to znów będę krytykowany. Dostałem szansę od losu, bo gdyby nie kontuzje Wojtka Szymanka i Ugo Ukaha, to pewnie dziś bym nie zagrał. Pokazałem wszystkim na co mnie stać - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Jarosław Bieniuk.

Widzew wygrał z Jagiellonią Białystok aż 4:1. - Zagraliśmy naprawdę świetny mecz. Wychodziło nam w tym spotkaniu niemal wszystko. Także stałe fragmenty gry, nad którymi pracowaliśmy w tygodniu. To był dla nas bardzo istotny mecz, bo przy porażce nie byłoby kolorowo. A przecież graliśmy z liderem. W tej lidze można wygrać z każdym. Szkoda tylko, że w meczach z Lechem, Wisłą czy Polonią nie wykorzystaliśmy swoich szans, bo dziś pewnie bylibyśmy wyżej w tabeli. Nie ma jednak co narzekać. Trzeba się cieszyć z tego co jest. Po tak efektownym zwycięstwie z Jagiellonią możemy spoglądać na drużyny z góry, a nie z dołu tabeli - dodał.

Cały wywiad w Przeglądzie Sportowym.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)