Śląsk przełamie się w derbach?

W najbliższą sobotę piłkarze Śląska Wrocław w spotkaniu derbowym podejmować będą KGHM Zagłębie Lubin. Ten mecz wśród kibiców obu drużyn już od dawna wywołuje wiele emocji. Wrocławianom jak razie nie wiedzie się w rozgrywkach. Czy przełamią się akurat w derbach?

W tym artykule dowiesz się o:

- Na pewno będzie ciężko, bo to derby i ciśnienie będzie duże. Poprzednie derby rozstrzygnęliśmy jednak na swoją korzyść i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Rywal jest wymagający, ale na pewno jak najbardziej w naszym zasięgu - mówił o spotkaniu derbowym z KGHM Zagłębiem Lubin Vuk Sotirović jeszcze po meczu z Polonią Bytom. W kolejnym spotkaniu serbski napastnik Śląska, decyzją trenera, jednak nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. W drużynie z Wrocławia problemy ze zdrowiem po pucharowej potyczce mają jednak napastnicy, wobec czego występ Sotirovica jest całkiem prawdopodobny. - Jest fizycznie w dyspozycji. Absolutnie mogę powiedzieć, że jest brany pod uwagę. Tym bardziej przy absencji Diaza - komentował Orest Lenczyk, szkoleniowiec WKS-u.

- Na pewno stać nas na zwycięstwo, bo my nie boimy się nikogo. Jesteśmy bardzo dobrym zespołem i choć wyniki tego nie pokazują, to gramy bardzo dobrze. Stwarzamy sobie wiele sytuacji, ale brakuje nam szczęścia. Uważam, że we wszystkich meczach, które przegraliśmy byliśmy lepszym zespołem. Do Zagłębia czujemy respekt i szacunek, ale o żadnym strachu z naszej strony nie może być mowy - kontynuował Serb.

Wrocławianom w tym sezonie wybitnie się nie wiedzie. Śląska ma swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo, to wywalczone z Cracovią. - Teraz derby, kibice śpiewali, że to rzecz święta. Nie tylko rzecz święta, ale z punktu naszego widzenia, przez wzgląd na to, jakie mamy miejsce w tabeli, musimy zacząć gromadzić te punkty - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Waldemar Sobota.

Potyczka derbowa bardzo ważna jest dla fanów obu ekip. Dla nich nie liczy się nic innego jak zwycięstwo swoich pupili. Wrocławianie mają także inny problem. Nie tylko plasują się na drugim od końca miejscu w tabeli, ale też w tym sezonie nie wygrali jeszcze na własnym stadionie. - Teraz już musimy się skupić na meczu z zespołem z Lubina. Musimy, nie ma innej opcji. Musimy zacząć wygrywać - kontynuował Sobota.

W ostatniej potyczce, która miała miejsce we wtorek i toczyła się w ramach 1/8 finału Pucharu Polski szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych zdecydował się eksperymentalne zestawienie. Drużyna mocno przemeblowana nie grała źle. - Może zawodnicy, którzy wystąpili przeciwko Legii zagrają także od początku w derbach - zastanawiał się Sobota, który Legii Warszawa strzelił bramkę.

Wszyscy piłkarze WKS-u chcą w końcu poczuć radość z wywalczenia trzech punktów, ale to wcale nie będzie takie łatwe. - Nie mogę składać obietnic, że pokonamy Zagłębie. Mogę zapewnić, iż zrobimy wszystko, żeby wygrać. Czy wygramy, to będziemy wiedzieli o godzinie 21 w sobotę. Nie typuję przed meczami wyników, bo na ogół jest inaczej - stwierdził Łukasz Madej.

Kibiców Śląska uspokajał także sam Orest Lenczyk. - W meczu z Zagłębiem nie będziemy chłopcami do bicia, bo nam kibice tego nie wybaczą. Jestem absolutnie przekonany - powalczymy z Zagłębiem - powiedział doświadczony szkoleniowiec.

Źródło artykułu: