Żółte Łodzie Podwodne płyną na Camp Nou - przed 11. kolejką Primera Division

Niepokonany lider tabeli - Real Madryt zmierzy się na wyjeździe ze Sportingiem Gijon, które plasuje się na 13. pozycji. Znacznie trudniejsze zadanie czeka grupę pościgową. FC Barcelona i Villarreal staną bowiem naprzeciw siebie w sobotni wieczór na Camp Nou. Ciekawie będzie również na Estadio Mestalla, gdzie Valencia podejmie Getafe.

W tym artykule dowiesz się o:

Hitem zbliżającej się kolejki będzie spotkanie FC Barcelony z Villarreal. Obie ekipy do tej pory poniosły tylko jedną porażkę i znajdują się tuż za liderem ze stolicy. Gracze Żółtych Łodzi Podwodnych przerwali ostatnio słabszą serię i pewnie rozprawili się z solidnym Athletic Bilbao. Katalończycy jednak również spisują się coraz lepiej i pewnie gromią swoich rywali. Na Camp Nou z Villarreal jednak nie gra im się zbyt dobrze. W 3. ostatnich ligowych potyczkach zgubili tutaj aż 7 oczek. W sobotę szczególną uwagę będą musieli zwrócić na duet napastników Giuseppe Rossi - Nilmar, którzy strzelili już 13 bramek. Szczególnie, że defensywa aktualnych mistrzów jest osłabiona brakiem Gerarda Pique.

Znacznie łatwiejsze zadanie mają piłkarze Realu Madryt, którzy pod wodzą Jose Mourinho wciąż nie przegrali. Królewscy zagrają na wyjeździe ze Sportingiem Gijon. Asturyjczycy już od 5. meczów nie potrafią odnieść zwycięstwa, przez co odpadli z Copa del Rey i mają zaledwie 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Pierwszą bramkę przeciwko Sportingowi ma szansę zdobyć Cristiano Ronaldo, który pewnie przewodzi w klasyfikacji strzelców i ma już 12 bramek na swoim koncie.

Niespodziewanie na miejscu, które gwarantuje start w Lidze Mistrzów klasyfikuje się Espanyol Barcelona. Los Pericos, obok Realu i Villarreal, zgromadzili komplet punktów na własnym stadionie. Tym razem jednak grają na wyjeździe, gdzie już 4-krotnie przegrywali. Kantabryjczycy mają 2 punkty nad strefą spadkową, jednak wszystkie spotkania ze ścisłą czołówką mają już za sobą. Dodatkowo coraz lepiej prezentują się nowi gracze klubu - Markus Rosenberg oraz Kennedy Bakircioglu, którzy mogą zostać objawieniami tego sezonu.

Walki na trzech frontach nie mogą pogodzić piłkarze Getafe. W Primera Division plasują się na 11. miejscu, w Lidze Europejskiej wygrali zaledwie raz, a w Copa del Rey dwukrotnie zremisowali z trzecioligowym Portugalete. Teraz ekipę z przedmieść Madrytu czeka trudny wyjazd na potyczkę z Valencią. Nietoperze zagrają bez golkipera Cesara Sancheza, który ponownie ma kontuzję oraz wykartkowanego Mehmeta Topala. W swoim składzie mają jednak napastnika Roberto Soldado, który jeszcze w poprzednim sezonie strzelał bramki dla Getafe.

Tyle samo punktów co Valencia ma Sevilla. Andaluzyjczycy po zmianie trenera grają coraz lepiej. Tym razem czeka ich wyjazdowy pojedynek z Realem Saragossa. Aragończycy od początku sezonu spisują się fatalnie i plasują się na przedostatnim miejscu w lidze. Na La Romareda z Sevillą wiedzie im się jednak całkiem nieźle ponieważ wygrali tutaj trzy ostatnie pojedynki.

W niedzielę dojdzie również do pojedynku dwóch beniaminków. Ekipa Hercules wsławiła się wygranymi z FC Barceloną i Sevillą, jednak były to jedyne zwycięskie pojedynki, przez co plasują się tuż nad strefą spadkową. Z kolei Sociedad jest jedną z rewelacji początku sezonu i plasuje się tuż pod strefą, gwarantującą start w europejskich pucharach.

Program 11. kolejki Pimera Division:

Sobota, 13 listopad

Athletic Bilbao - Almeria, godz. 18:00

Atletico Madryt - Osasuna Pampeluna, godz. 20:00

FC Barcelona - Villarreal, godz. 22:00

Niedziela, 14 listopad

Real Saragossa - Sevilla, godz. 17:00

Hercules Alicante - Real Sociedad, godz. 17:00

Racing Santander - Espanyol Barcelona, godz. 17:00

Malaga - Levante, godz. 17:00

Real Mallorca - Deportivo La Coruna, godz. 17:00

Sporting Gijon - Real Madryt, godz. 19:00

Valencia - Getafe, godz. 21:00

Źródło artykułu: