Od początku rywalizacji nieco lepsi wydawali się być goście, którzy już w 18. minucie przeprowadzili akcję, po której prowadzenie dał im bramkarz gospodarzy, Eduardo. Golkiperowi nie dopisało szczęście po strzale Claudio Marchisio i futbolówkę najpierw sparował na słupek, po czy ta odbiła się od niego, trafiła w bramkarza i wpadła do bramki.
300 sekund później było już 2:0. Tym razem znakomitą akcję przeprowadził Milos Krasić. Po strzale Serba piłka przeleciała jeszcze po rękach bramkarza, ale pomimo to znalazła się w siatce. Swoją szanse mieli także Rossoblu, a mowa tu przede wszystkim o poprzeczce Domenico Criscito, s także nieuznanej bramce Luki Toniego, który uderzał ręką. Po stronie Juve dobrą okazję zmarnował Vinzenzo Iaquinta.
Po zmianie stron lepiej prezentowała się Genoa, która próbowała jak najszybciej zdobyć kontaktowego gola, ale dobrze dysponowany był Marco Storari, który sparował m.in. strzał Kharji, a w 84. ten sam gracz trafił w poprzeczkę. Ostatecznie wynik już nie uległ zmianie.
Warto odnotować, że w końcówce spotkania kontuzji nabawił się Alberto Aquilani.
W tym momencie Juve ma na swoim koncie 23 punkty i zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Genueńczycy mają siedemnaście oczek i są dziewiąci.
CFC Genoa - Juventus Turyn 0:2 (0:2)
0:1 - Eduardo (sam.) 18'
0:2 - Krasić 23'