Robert Maaskant: To Polonia musi wygrać

Trener krakowskiej Wisły przed niedzielnym meczem 15. kolejki ekstraklasy z Polonią Warszawa ściągnął presję ze swoich zawodników i stwierdził, że to Czarne Koszule muszą odnieść zwycięstwo, jeśli chcą jeszcze odegrać ważną rolę w walce o górne lokaty w tabeli.

Polonia w przeciwieństwie do Białej Gwiazdy w dobrym stylu zaczęła ten sezon. Wydawało się, że wielkie zakupy poczynione w lecie przez Józefa Wojciechowskiego przyniosą zamierzony efekt i warszawianie włączą się do walki o mistrzostwo Polski. Po zawirowaniach związanych ze zwolnieniem Jose Mari Bakero i powierzeniu drużyny w ręce Pawła Janasa, Polonia odskoczyła nieco od czołówki ligi.

- Nigdy nie wypowiadam się na temat dobrych stron i problemów rywali. Mogę powiedzieć, że widziałem wiele meczów Polonii. To drużyna pod presją. Oni muszą z nami wygrać, żeby coś jeszcze osiągnąć w tym sezonie. To będzie więc trudny mecz dla nich. My oczywiście też chcemy wygrać, ale to Polonia musi wygrać - mówi Robert Maaskant.

Zdaniem opiekuna Białej Gwiazdy, piłkarze Polonii nie potrafią ustabilizować formy. - Z tego, co widziałem, Polonia czasem gra bardzo dobrze, a czasem ma naprawdę dużo problemów. Ciężko więc powiedzieć, jak się pokażą w niedzielę. Ja jednak jestem pełen wiary w swoją drużynę.

Mówi się, że mocną stroną warszawian jest druga linia, w której karty rozdaje reprezentant Polski, Adrian Mierzejewski. Maaskanta nie udało się jednak wciągnąć w dyskusję o poszczególnych graczach Czarnych Koszul. - Nie będę oceniał zawodników indywidualnie. Grywali bardzo dobrze, krótką, kombinacyjną piłką. Oczywiście nie tylko pomocnicy Polonii potrafią dobrze grać. Nie można jednak oceniać indywidualnie piłkarzy, bo futbol to sport zespołowy.

Trener Wisły nie ma większych zmartwień przed niedzielnym meczem, jeśli chodzi o sprawy kadrowe. Na urazy narzekają Nourdin Boukhari (mięsień dwugłowy) i Maciej Żurawski (kostka), ale ich występ w ostatnim spotkaniu rundy jesiennej jest brany pod uwagę. Gotowi do gry są Wojciech Łobodziński i Mateusz Kowalski, którzy ostatnio pauzowali przez kilka tygodni oraz Radosław Sobolewski i Łukasz Garguła, którzy w mijającym tygodniu mieli krótki odpoczynek od treningu.

Źródło artykułu: