- My zagraliśmy bardzo dobrze, ale niewiele brakowało, a Boruc wygrałby im ten mecz w pojedynkę. Był najlepszym piłkarzem na boisku. Fiorentina oddała jeden celny strzał i trafiła do siatki, na dodatek to był samobój. Może ja widziałem inny mecz, ale co zrobiła Fiorentina, by wygrać? Mihajlović twierdzi, że mogli przesądzić o losach tego spotkania, ale zmarnowali dwa kontrataki. Wiecie, ile w karierze zmarnowały ich moje zespoły? Uważam, że straciliśmy w tym meczu dwa punkty. Nie chcę się jednak wypowiadać na temat tabeli. Teraz to nie ma znaczenia. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w maju - powiedział opiekun Bianconeri.
Fiorentina szybko objęła prowadzenie w tej konfrontacji po samobójczym trafieniu Marco Motty. Juventus miał sporo okazji do wyrównania, ale kapitalnie spisywał się Artur Boruc, broniąc wręcz w nieprawdopodobnych sytuacjach. Polak skapitulował w samej końcówce po uderzeniu Simone Pepe.