Piłkarz Standardu nalega na spotkanie z Marcinem Wasilewskim. Chciałby z nim porozmawiać w cztery oczy. Jednak Polak nie ma zamiaru widzieć się z Witselem. - Mam ważniejsze sprawy na głowie - mówi twardo grający obrońca.
Polak 1,5 roku wracał po straszliwej kontuzji. Sporo w tym czasie przeszedł, ale w Anderlechcie wciąż na niego liczą. Nie tylko kibice, ale i działacze, którzy są gotowi zaproponować mu nowy kontrakt. Wasilewski musi jednak powalczyć o niego.
- Trener Ariel Jacobs liczy na "Wasyla" i ma nadzieję, że w pełni sił pomoże drużynie - powiedział Faktowi dziennikarz belgijskiego Le Soir Yves Taildeman.
Źródło: Fakt.