Osiem kolejnych ligowych zwycięstw ma na swoim koncie FC Barcelona. Katalończycy z trójką nominowanych do tytułu najlepszego gracza roku - Andresem Iniestą, Xavim oraz Lionelem Messim - kolejno deklasują swoich rywali. Sześciu ostatnich rywali odprowadzali z bagażem minimum trzech bramek. Na Camp Nou tym razem przyjedzie Real Sociedad. Beniaminek jest jedną z rewelacji ligi i plasuje się na 6. lokacie. Baskowie zdają sobie sprawę z wyższości przeciwnika, ale nie czują strachu. - Będzie trudno, ale mamy wiele do zyskania i mało do stracenia - zapowiedział najlepszy strzelec - Joseba Llorente, z którym defensorzy Barcy powinni mieć najwięcej problemów. Po drugiej stronie będzie jednak Messi, który już 15-krotnie trafiał do siatki w tym sezonie. Również statystyki są po stronie gospodarzy - Sociedad ostatni punkt na Camp Nou zdobyło ponad 15 lat temu!
Po koszmarze z Gran Derbi obudzili się piłkarze Realu Madryt, którzy zagrają na wyjeździe z Saragossą. W ekipie Królewskich wciąż kontuzjowany jest Gonzalo Higuain, ale do formy zaczyna dochodzić Karim Benzema. Francuz w Lidze Mistrzów popisał się hat-trickiem i teraz musi udowodnić swoją skuteczność w Primera Division. Przez 376 minut strzelił bowiem dopiero jedną bramkę w tych rozgrywkach. Humory w Aragonii zupełnie inne - Saragossa nie wygrała od czterech kolejek i zamyka ligową tabelę.
W sobotę dojdzie do meczu dwóch uczestników Ligi Europejskiej - Getafe oraz Villarreal. Ekipa z przedmieść Madrytu w kiepskim stylu odpadła już z tych rozgrywek. Na Colliseum Alfonso Perez liczą szczególnie na Pedro Riosa, który był ojcem świetnego zwycięstwa nad Mallorką w poprzedniej kolejce. Z kolei Żółte Łodzie Podwodne przewodzą w swojej grupie w europejskich pucharach, a w lidze gonią wielką dwójkę. Problemem będzie brak drugiego najlepszego strzelca - Giuseppe Rossi'ego, który pauzuje za nadmiar kartek.
Na własne boisko powraca Athletic Bilbao, które ma passę czterech zwycięstw z rzędu na San Mames. Baskowie zmierzą się z inną "domową" ekipą - Espanyolem Barcelona. Los Pericos na wyjazdach jednak również gromadzą punkty, dzięki czemu zajmują zaskakujące 4. miejsce. Tym razem w ich składzie zabraknie czołowego pomocnika, o którego bije się pół Premiership - Javi Marqueza. 24-latek zgromadził w poprzedniej kolejce swoją piątą żółtą kartkę.
Na koniec kolejki Valencia przyjmie Osasunę Pampelunę. Nietoperze przerwali dobrą passę w spotkaniu z Realem Madryt, jednak przez długi okres dotrzymywali kroku swoim utytułowanym rywalom. Z kolei ekipa z Nawarry fatalnie spisuje się na wyjazdach - po 7. meczach zgarnęli zaledwie oczko i trudno liczyć, że na Estadio Mestalla polepszą ten dorobek.
Ciekawie zapowiada się konfrontacja dwóch ekip, które zawodzą od początku sezonu - Atletico Madryt przyjmie Deportivo La Coruna. Ponadto po trzech porażkach z rzędu musi się obudzić Sevilla. Ekipa Gregorio Manzano w derbach Andaluzji zmierzy się z przedostatnią Almerią, która na ligowe zwycięstwo czeka od 26 września.
Program 15. kolejki Primera Division:
Sobota, 11 grudzień
Getafe - Villarreal, godz. 18:00
Sevilla - Almeria, godz. 20:00
Atletico Madryt - Deportivo La Coruna, godz. 22:00
Niedziela, 12 grudzień
Athletic Bilbao - Espanyol Barcelona, godz. 17:00
Sporting Gijon - Levante, godz. 17:00
Hercules - Malaga, godz. 17:00
Real Mallorca - Racing Santander, godz. 17:00
Real Saragossa - Real Madryt, godz. 19:00
FC Barcelona - Real Sociedad, godz. 21:00
Poniedziałek, 13 grudzień
Valencia - Osasuna Pampeluna, godz. 21:00
na Instagramie 
na Facebooku 
