Marek Suker podpisał z Zagłębiem półtoraroczny kontrakt z opcją rozwiązania go w czerwcu 2011 roku. To koniec jego przygody z Radzionkowem, w którym grał od sezonu 2004/2005, przechodząc z Cidrami drogę uwieńczoną tegorocznym awansem do I ligi. Jesienią, jako rezerwowy, zdobył 5 bramek i okazał się najskuteczniejszym piłkarzem Ruchu. Nie zdecydował się jednak na przedłużenie wygasającej w grudniu umowy ze względu na problemy finansowe i związaną z nimi niewypłacalność klubu z Górnego Śląska. Mimo zabiegów i obietnic prezesa Ruchu Tomasza Barana, wybrał drugoligowe Zagłębie.
Zadowolony z pozyskania mierzącego 193 cm napastnika jest trener sosnowiczan, Leszek Ojrzyński: - Marek zdobył pięć bramek, tyle co nasz najlepszy strzelec. Z tym, że on to zrobił w I lidze, której poziom jest dużo wyższy od naszej. Za wcześnie mówić o tym czy, podobnie jak w Radzionkowie, będzie wchodzącym z ławki jokerem. U mnie zawsze w wyjściowym składzie będzie grało jedenastu najlepszych piłkarzy i to, czy Suker się w nim znajdzie, zależy tylko od niego. Teoretycznie jest dużym wzmocnieniem, liczę na to, że okaże się nim też w praktyce.
Drużynę z Sosnowca wzmocnił też Ireneusz Gryboś z rzeszowskiej Stali: - Jestem kibicem Zagłębia, więc to spełnienie moich marzeń - komentuje. Dwudziestosiedmioletni napastnik był już na testach zimą ubiegłego roku, strzelił w nich cztery bramki, ale ówczesne władze Zagłębia nie potrafiły ustalić warunków transferu ze Stalą. Tym razem takich problemów nie było, bo Grybosiowi, podobnie jak Sukerowi, w grudniu kończy się umowa.
Podpis pod kontraktem złożył też Paweł Posmyk. Podobnie jak jego poprzednicy, związał się z Zagłębiem półtoraroczną umową z możliwością jej rozwiązania latem przyszłego roku. Posmyk grał wcześniej w zajmującej aktualnie szesnaste miejsce w drugoligowej tabeli Polonii Słubice. Z sześcioma bramkami na koncie był najskuteczniejszym piłkarzem swojej drużyny.
Do 2014 roku umowę przedłużył Marcin Lachowski. Doświadczonym zawodnikiem był swego czasu zainteresowany Górnik Zabrze, więc nowy kontrakt ucina spekulacje na temat jego ewentualnego odejścia.
Za porozumieniem stron umowę z Zagłębiem rozwiązał natomiast wychowanek klubu i syn jego byłego właściciela, Tomasz Szatan. Młody pomocnik był na testach w Dolcanie Ząbki i być może z tym zespołem zwiąże swoją przyszłość. Nie wiadomo, jak potoczą się losy Michała Grunta, którym zainteresowane są trzy zespoły z ekstraklasy: Wisła, Widzew i Arka. Klub z Gdyni przesłał już nawet konkretną ofertę transferową. - Według mnie Michał zrobiłby bardzo źle, odchodząc teraz z Zagłębia. Zagrał w drugiej lidze dopiero kilka meczów. Uważam, że powinien zostać, rozwinąć się i dopiero później przejść do grającego w ekstraklasie klubu - mówi Ojrzyński.
Ewentualne odejście Grunta byłoby dla trenera Zagłębia sporym problemem. Z myślą o tym piłkarzu namówił działaczy klubu na skrócenie wypożyczenia innego młodzieżowca, Jakuba Snadnego, który ma wrócić do Cracovii. Być może wiosną w Sosnowcu znowu będzie grał młody napastnik Dariusz Bernaś, który został wypożyczony do Ruchu Chorzów, ale tam nie udało mu się przebić i występuje w Śląskiej Lidze Juniorów Starszych. Wszystko zależy jednak od Ruchu, który ma możliwość pierwokupu piłkarza.