Oznacza to, że kontuzja barku, której Polak nabawił się w grudniowym meczu z Juventusem Turyn, nie jest na tyle poważna, by wykluczyć go z gry na dłuższy czas. W ostatnich tygodniach "Holy Goalie" zmagał się też z urazem kolana, po którym również nie ma śladu.
Absencja Boruca w dwóch ostatnich spotkaniach Violi w minionym roku oraz dłuższa przerwa poprzedniego numeru "1", Sebastiena Freya, spowodowały, że włoskie media zaczęły szukać potencjalnego nowego bramkarza dla Fiorentiny. Mówiło się o przyjściu na Artemio Franchi Federico Marchettiego z Cagliari lub Neto z Atletico Paranense. Jednak powrót Boruca do zdrowia powinien zakończyć te spekulacje.
Trener florentczyków, Sinisa Mihajlović może liczyć na Boruca w czwartkowym meczu 18. kolejki Serie A z Bologną.