Nasri podpisze nowy kontrakt?
Arsenal Londyn chce, żeby Samir Nasri podpisał nowy kontrakt z Kanonierami. 23-latek ma za sobą bardzo udane miesiące i inne kluby zainteresowały się nim - tak uważa agent piłkarza. Podobno FC Barcelona chciałaby mieć w swoim składzie reprezentanta Francji.
Obecna umowa wygasa w czerwcu 2012 roku. - Rozmawiamy na temat przedłużenia kontraktu. Po tym wszystkim zobaczymy co Samir chce zrobić ze swoją karierę - powiedział Jean-Pierre Bernes, agent Nasriego.
Waży się przyszłość Hodgsona
Na włosku wisi posada Roy'a Hodgsona w Liverpoolu. Po porażce na Ewood Park z Blackburn Rovers The Reds mają tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Z 20. ligowych spotkań wygrali tylko siedem.
Na ścianie ośrodka treningowego jeden z sfrustrowanych kibiców napisał "Hodgson out". Ważą się losy tego szkoleniowca. Zarząd "nie jest zachwycony" wynikami drużyny. Czy lada dzień Hodgson straci pracę?
Mancini broni swojej taktyki
Znów defensywnie przeciwko czołowemu zespołowi zagrał Manchester City. Ponownie Roberto Mancini musiał tłumaczyć się z taktyki, której zastosował. The Citizens zremisowali na Emirates Stadium z Arsenalem Londyn 0:0.
- Chcieliśmy wygrać, ale czasami tak jest, że drużyna przeciwna gra lepiej i wtedy trzeba liczyć, żeby nie przegrać. Myśleliśmy, iż będziemy mogli wygrać, ale mieliśmy wiele ubytków w składzie - powiedział Roberto Mancini.
Man City odwołał się od czerwonej kartki Zabalety
Pablo Zabaleta dostał czerwoną kartkę za przepychanki z Bacary Sagną podczas 22. kolejki Premier League. Mecz Arsenalu Londyn z Manchesterem City zakończył się bezbramkowym remisem, a do starcia obu zawodników doszło pod sam koniec spotkania.
The Citizens nie zgadzają się z orzeczeniem sędziego. Wysłali wniosek do komisji dyscyplinarnej FA, żeby ta anulowała tę decyzję. W piątek komisja ma podjąć ostateczną decyzję.
Houllier pewny posady
Bardzo słabo radzi sobie Aston Villa odkąd menedżerem tego zespołu jest Gerard Houllier. Z 19. meczów, w jakich poprowadził The Villans, wygrał tylko pięć. Zespół znalazł się w strefie spadkowej i ma tylko punkt przewagi nad ostatnią drużyną West Ham United.
Mimo to na Villa Park wciąż mu ufają. Francuz dalej będzie prowadził Aston Villę, chociaż podczas środowego pojedynku z Sunderlandem fani domagali się jego zwolnienia. Nic to nie dało, ponieważ na drugi dzień działacze przyznali, że nie zmienią menedżera.
Samba woli Arsenal
Christopher Samba w styczniu ma odejść z Blackburn Rovers. Środkowym obrońcą interesują się czołowe drużyny: Arsenal Londyn, Chelsea Londyn i Tottenham Hotspur.
Jednak jak donosi brytyjskie Metro, Samba woli podpisać kontrakt z Kanonierami. Arsene Wenger szuka stopera, który miałby zastąpić Thomasa Vermaelena. Belg jest kontuzjowany.
Liverpool i Tottenham zainteresowane Adebayorem
Liverpool i Tottenham Hotspur zainteresowały się napastnikiem Manchesteru City Emmanuelem Adebayorem. Togijczyk nie chce już grać dla The Citizens, ponieważ Roberto Mancini nie stawia na niego.
The Reds i Koguty poszukają napastnika w tej sesji transferowej. Adebayor miałby trafić na Anfield lub White Hart Lane na zasadzie półrocznego wypożyczenia.
Newcastle bliskie nowych transferów
Jeszcze przed sobotnim meczem FA Cup ze Stevenage Newcastle United dokona kolejnego transferu w styczniowym okienku. W tym tygodniu Hatem Ben Arfa został piłkarzem Srok. Był tylko wypożyczony z Olympique Marsylii.
W prasie przewijają się nazwiska kto może trafić na St James Park. Robbie Keane lub David Bentley znajdują się podobno na celowniku Srok.
Wolves potwierdza: Trwają rozmowy ze Sidwellem
Wolverhampton Wanderers potwierdziło, że rozmawia z Aston Villą na temat kwoty odstępnego za Steve'a Sidwella. Były pomocnik Chelsea Londyn ma w styczniu opuścić Villa Park.
- To jest fan Wolverhampton. Wiedzieliście o tym? - pytał retorycznie Mick McCarthy, menedżer Wilków. Irlandczyk jest wielkim fanem tego pomocnika i zrobi wszystko, żeby go pozyskać.
Grant utrzyma posadę?
Kolejnym menedżerem, który może stracić pracę jest Avram Grant. West Ham United przegrał w środowej kolejce z Newcastle United aż 0:5. Młoty spadły na ostatnią pozycję.
- Przy stanie 0:3 staraliśmy się coś zrobić, ale oni strzelili kolejną bramkę i nie było łatwo. Czasami zdarzają się takie złe dni - powiedział Grant.
