- W przypadku Cypryjczyków sprawy potoczyły się w ekspresowym tempie. We wtorek przeszedłem badania wydolnościowe, a w środę zostałem już zawodnikiem Alki. Teraz właśnie jeżdżę po mieście i oglądam mieszkania do wynajęcia - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Radosław Cierzniak.
- Raczej tutaj nie utknę. W umowie mam zapis, że w razie spadku do drugiej ligi będę mógł odejść z klubu przed zakończeniem kontraktu. Grę tutaj traktuję jako promocję. Poza tym zamierzam się nauczyć języka, przygotować do wyjazdu na Wyspy. Zacząłem zresztą już od pierwszego dnia pobytu w Larnace. Samochody jeżdżą tutaj po tej samej stronie co w Wielkiej Brytanii - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.