Górnik i Powen zagrali charytatywnie dla dzieci

Kilkaset osób zgromadziła w zabrzańskiej hali "Pogoń" impreza charytatywna organizowana przez Górnik Zabrze i NMC Powen. Główną atrakcją "Sportowych Ferii" - bo tak nazwano imprezę - był mecz piłkarzy Górnika Zabrze wspieranych przez zawodniczki KKS Zabrze przeciwko szczypiornistom NMC Powen i zawodniczkom Sośnicy Gliwice. W pojedynku piłki nożnej i ręcznej padł remis 14:14.

Wstęp na imprezę był darmowy, ale podczas jej trwania do specjalnych puszek zbierane były fundusze na rzecz Zabrzańskiego Towarzystwa Rodziców, Opiekunów i Przyjaciół Dzieci Specjalnej Troski. - Zebraliśmy znaczącą kwotę, ale ogólna kwota nie jest jeszcze policzona. Ponadto wiele przedmiotów będzie jeszcze licytowanych, Najważniejsze, że impreza się udała - zapewnia Krzysztof Maj, dyrektor wykonawczy Górnika Zabrze.

- Z fundacją działającą na rzecz dzieci specjalnej troski współpracujemy od dawna. W 2007 roku to właśnie w ośrodku przy ulicy Wyciska odbyło się pierwsze spotkanie z cyklu "Młody kibic", a wzięli w nim udział Jerzy Brzęczek i Tomasz Hajto. Pomysł na rozegranie podobnego meczu zrodził się już dawno, ale na jego realizację musieliśmy trochę poczekać. Wierzymy, że taka impreza wpisze się już na stałe w kalendarze Górnika i NMC Powen Zabrze - uważa z kolei Bartłomiej Perek z działu marketingu 14-krotnego mistrza Polski.

Zgromadzeni widzowie mieli okazję obejrzeć efektowny pokaz karate oraz boksu w wykonaniu zawodników Walki Makoszowy. Prze publicznością wystąpiły także cheerleaderki z grupy "Energy", które urozmaicają mecze Górnika Zabrze na własnym stadionie oraz pary tańca towarzyskiego z klubu "Forum".

Po tych nieco mniejszych atrakcjach nadszedł czas na główny punkt programu, czyli mecz piłkarzy Górnika Zabrze i piłkarek KKS Zabrze przeciwko szczypiornistom NMC Powen i zawodniczkom Sośnicy Gliwice. W pierwszej części spotkania, która trwała 25. minut zespoły zagrały w piłkę nożną i w tej części 4:3 zwyciężył Górnik Zabrze. Szczypiorniści NMC tanio skóry nie sprzedali i pokazali, że potrafią zarówno rzucać piłką, jak i ją kopać.

W przerwie meczu przed widownią zaprezentowali się zawodnicy drużyny futbolu amerykańskiego Warriors Ruda Śląska, którzy pokazali kilka elementów taktycznych tego mało popularnego w Polsce sportu. "Wojownicy" zachęcali także do wzięcia udziału w rekrutacji do zespołu.

W drugiej części spotkania panowały zasady piłki ręcznej i choć na trybunach chyba niewielu wierzyło w umiejętności zawodników Górnika w tej dyscyplinie to musieli się oni mocno zdziwić. W biało-niebiesko-czerwonych barwach brylował Jacek Wiśniewski, który zarówno mocno trzymał szyki defensywy jak i świetnie sprawdzał się w "ręcznej" odsłonie meczu. To właśnie popularny "Wiśnia" na kilkanaście sekund przed końcem rzucił bramkę dającą Górnikowi remisowy rezultat.

- Cieszymy się, bo nawet sporo ludzi przyszło i może uda się zebrać trochę grosza. Co do mojego występu, to ktoś musiał tymi młodymi chłopakami z Górnika pokierować - komentował skromnie "Wiśnia" i kto wie, czy po takim występie do Ruchu Radzionków nie wpłynie faks z powołaniem od trenera reprezentacji szczypiornistów Bogdana Wenty.

Podczas meczu nie zabrakło wielu akcentów humorystycznych o które zadbał przede wszystkim Marcin Wodecki. Najpierw popularny "Pszczółka" wraz z Michałem Bembenem wnieśli na boisko siatkę, którą dla dodatkowej ochrony wspólnie trzymali przy bramce strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego, a chwilę później Wodecki na boisku "zasłabł". Pół żartem-pół serio pomocy udzielili mu ratownicy medyczni, którzy przy okazji przeprowadzili kurs pierwszej pomocy.

- Piłka ręczna to bardzo ciekawy sport. To prawie taka sama gra jak nasza, tylko że używa się do niej rąk. A na poważnie, to najważniejsza była dziś i tak pomoc potrzebującym dzieciom - mówi właśnie Marcin Wodecki, który wraz z kolegami pokazał w niedzielę, że można pomagać przy okazji świetnie się bawiąc. Podczas imprezy zlicytowana została koszulka Adama Banasia za kwotę 350 złotych oraz piłka z autografami zawodników Górnika Zabrze za 250 złotych.

NMC Powen; Sośnica Gliwice - Górnik Zabrze; NMC Powen 14:14 (3:4)

Składy:

NMC Powen: Kicki, Winkler, Szlinger, Kąpa, Biłko, Kowalski, Kijowski, Kulak, Niedośpiał, Rybarczyk, Bushkov, Kandora, Droździk, Wojtynek, Kryszeń, Płonka, Stodtko, Mogielnicki.

Sośnica Gliwice: Barczak, Hurec, Wojnowska, Kowalczyk, Wydrzyńska, Przylżycka.

Górnik Zabrze: Bemben, Kopacz, Krzysztoporski, Skorupski, Mańka, Wiśniewski, Wodecki.

KKS Zabrze: Pluskota, Dziółko, Łuczyńska, Bujak, Szufla, Schunke, Żelichowska, Konopka, Maliszewska, Bonio, Englisz

Źródło artykułu: