W spotkaniu sparingowym z Górnikiem Łęczna piłkarze obu ekip nie zafundowali zgromadzonym sympatykom piłki w Ostrowcu zbyt wielu emocji. Po wyrównanym pojedynku, w którym sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo, mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
- Mecz z Górnikiem Łęczna na pewno nie napawa optymizmem, jednak ja wierzę w to co robię i wierzę w zawodników, którzy ciężko pracują po to, by w marcu prezentować się zdecydowanie lepiej - powiedział trener Czesław Jakołcewicz.
Sztab szkoleniowy KSZO przyglądał się grze Velimira Ivanovicia, Igora Pavlovicia, Arkadiusza Czarneckiego, Patryka Nowakowskiego i Hakana Soyyigita. Ci dwaj ostatni piłkarze pojawili się w Ostrowcu Świętokrzyskim w ostatniej chwili, jednak już po meczu z Górnikiem Łęczna trener Jakołcewicz wiedział, że nie skorzysta z ich usług w kolejnych spotkaniach.
- Jesteśmy na etapie dosyć mocnych treningów, wiec nie wymagam od piłkarzy jakiejś wyjątkowej szybkości, ale wymagam mądrości w grze i realizowania tego, co sobie zakładamy, a z Łęczną tego niestety nie było, więc czeka nas jeszcze dużo pracy przed rundą. Testowaliśmy kilku zawodników, jednak oni raczej u nas nie zostaną. Ja tracę tylko czas, a mam go coraz mniej. Jest kilku zawodników z Serbii, którzy potrafią grać w piłkę, jednak muszą się odpowiednio do rozgrywek przygotować - dodał szkoleniowiec KSZO.
KSZO Ostrowiec - Górnik Łęczna 0:0
Składy:
KSZO Ostrowiec Św.: Wróbel - Stachurski, Kardas, Kolarov, Zontek - Nowosielski, Mąka, Skórnicki, Cieciura - Kanarski, Bzdęga; grali także: Dymanowski, Czarnecki, Nowakowski, Ivanović, Frańczak, Soyyigit, Pavlović, Dziadowicz.
Górnik Łęczna: Prusak - Brzozowski, Nikitović, Magdoń, Pielach, Bartoszewicz, Miloseski, Kaczmarek, Ricardo, Nildo, Pesir; grali także: Giertl, Szymanek, Michalak, Stachyra, Aphazava, Kwiatkowski, Raczkiewicz.
