- Spokojnie, przecież dopiero zagrałem trzy mecze w Turcji. Cieszę się, że moja dobra gra nie przechodzi niezauważona. Wartość rośnie i niech tak będzie. A jeśli pojawi się szansa, by grać w mocnym klubie, to tylko się cieszyć. Ale dzisiaj podstawą jest utrzymanie z Sivassporem - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Kamil Grosicki.
Z trzech spotkań, w których zagrał reprezentant Polski, Sivasspor zdobył tylko punkt i walczy o utrzymanie. W sobotę zmierzy się z Trabznosporem, gdzie gra trójka Polaków. - Rozmawiałem na kadrze z Arkiem o tym meczu. I oni, i my mamy ciśnienie na zwycięstwo. Ale to my wygramy. To znaczy, musimy... Niby zagraliśmy dobrze w trzech meczach rundy rewanżowej, ale przybył nam tylko punkt. Trabzonspor zdobył dwa i pewnie u nich też nie skaczą z radości - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.