Niedzielna porażka 0:1 z drużyną Michała Żewłakowa była dla Besiktasu trzecim z rzędu spotkaniem bez zwycięstwa w lidze. Kolejna strata punktów praktycznie pogrzebała szanse na Czarnych Orłów na mistrzostwo Turcji lub zajęcie drugiego miejsca gwarantującego start w kolejnej edycji Lidze Mistrzów.
- W pierwszym rzędzie wymagam dyscypliny. Żaden zawodnik nie może robić czegoś takiego w szatni. Nie chcę Ibrahima Uzulmeza w swojej drużynie - tłumaczy trener Besiktasu, Bernd Schuster. Uzulmez był zawodnikiem klubu od 2000 roku. W tym czasie rozegrał w jego barwach przeszło 300 oficjalnych spotkań.
Ekipa z Inonu nie radzi sobie na miarę oczekiwań w Super Lig, ale bardzo dobre wyniki osiąga w krajowym pucharze i Lidze Europejskiej. W tych pierwszych rozgrywkach jest już niemal pewna awansu do półfinału (pierwszy 1/4 finału z Gaziantep BB wygrała 5:0), a w czwartek w ramach pierwszego meczu 1/16 finału LE podejmie Dynamo Kijów. W tym spotkaniu w roli kapitana zespołu zadebiutuje Hiszpan Guti.