Puchar Ligi Angielskiej: Sensacja - Arsenal przegrał w finale z przeciętniakiem! (wideo)

Arsenal Londyn nie przełamał fatalnej serii sześciu lat bez zdobycia jakiegokolwiek trofeum i przegrał w Pucharze Ligi Angielskiej z Birmingham City 1:2! Decydującą bramkę stracił w 90. minucie za sprawą nieporozumienia Laurenta Koscielnego z Wojciechem Szczęsnym.

W tym artykule dowiesz się o:

To miał być ten dzień, w którym Arsenal w końcu sięgnie po jakieś trofeum. Sześć lat posuchy - tyle miała trwać przerwa. Arsene Wenger postanowił nie zabierać na ten mecz Cesca Fabreagsa, bojąc się o jego zdrowie. Hiszpan jest lekko kontuzjowany. Mimo to skład Kanonierów i tak prezentował się okazale. Pomóc w zdobyciu Pucharu Ligi miał Wojciech Szczęsny.

Jednak już pierwsze minuty pokazały, że Birmingham tanio skóry nie sprzeda. Zaraz po rozpoczęciu gry Lee Bowyer stanął oko w oko ze Szczęsnym. Polak sfaulował rywala i wydawało się, że będzie rzut karny. Tymczasem sędzia liniowy niesłusznie pokazał pozycję spaloną pomocnika Blues. Chwilę później Arsenal już sunął ze swoimi atakami. Osiągnął lekką przewagę, ale nie udokumentował jej strzeleniem bramki.

Wręcz przeciwnie. W 28. minucie Birmingham City objęło prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Roger Johnson zgrał futbolówkę głową na piąty metr do Nikoli Zigicia. Szczęsny nie zdążył z interwencją i Serb wpakował piłkę do siatki. Kilka minut później Szczęsny był już górą w pojedynku sam na sam z Zigiciem i uratował Arsenal od straty bramki.

Jeszcze przed przerwą Kanonierzy doprowadzili do wyrównania. Potężny strzał Jacka Wilshere’a trafił w poprzeczkę. Piłka dotarła do Andrija Arszawina , który dograł ją w pole karne, gdzie do siatki futbolówkę skierował Robin Van Persie.

W drugiej połowie Birmingham starało się ponownie wyjść na prowadzenie. Miało na to szansę, ale piłka trafiła w słupek. Uderzał w tej sytuacji Fahey. Alex McLeish zdecydował się wprowadzić do gry Obafamiego Martinsa. Jednak cuda między słupkami Birmingham wyprawiał Ben Foster. Raz po raz bronił uderzenia Arsenalu. Kiedy oba zespoły szykowały się już do dogrywki nieporozumienie Laurenta Koscielnego i Wojciecha Szczęsnego wykorzystał wspomniany Martins.

Arsenal nie zdołał już odrobić strat. Birmingham sensacyjnie wygrało 2:1, a przy obu bramkach lepiej mógł zachować się polski bramkarz.

Arsenal Londyn - Birmingham City 1:2 (1:1)

0:1 - Zigić 28'

1:1 - van Persie 39'

1:2 - Martins 90'

Składy:

Arsenal Londyn: Szczęsny - Sagna, Djourou, Koscielny, Clichy, Rosicky, Song, Nasri, Wilshere, Arshavin (77' Chamakh), van Persie (70' Bendtner).

Birmingham City: Foster - Carr, Johnson, Jiranek, Ridgewell, Fahey (83' Martins), Gardner (50' Beausejour), Ferguson, Bowyer, Larsson, Zigić (90' Jerome).

Żółte kartki: Koscielny, Clichy (Arsenal) oraz Larsson, Ferguson (Birmingham).

Sędzia: Mike Dean.

Gol dla Arsenalu:


Komentarze (0)