- W tabeli pozostaną punkty i bramki. Po prostu wygraliśmy 3:0. Rozpamiętywanie, czy było to zwycięstwo za wysokie, czy zasłużyliśmy tu na trzy gole, do niczego już nie prowadzi. Lechowi zawsze grało się ciężko w Gdyni, dlatego trzeba docenić ten wynik - dodaje piłkarz.
Wiele kontrowersji wzbudza taktyka trenera Kolejorza, który bardzo często rotuje składem. - A czy rywalizacja kiedyś komuś zaszkodziła? - pyta Murawski. - Gramy dużo, trener zmienia więc skład wyjściowej "11" i nie widzę w tym nic dziwnego. Powiem więcej, myślę, że drużynie zaczyna to wychodzić na dobre. Po prostu najbardziej zmęczeni dostają szanse, aby... odpocząć.
Źródło: Głos Wielkopolski