Ugoda z ZUS-em już jest, teraz czas na Urząd Skarbowy

Odra Opole nie uzyskała na razie licencji na grę w nowej I lidze. Problemem jest zadłużenie klubu. Największych kwot domaga się ZUS i Urząd Skarbowy. Opolanie muszą dojść do porozumienia z tymi instytucjami. Już w środę prezes Odry zobowiązał się do spłaty długu wobec ZUS-u w ratach. W czwartek podobną ugodę będzie próbował osiągnąć z Urzędem Skarbowym. W innym wypadku klub nie będzie mógł grać na zapleczu ekstraklasy.

W tym artykule dowiesz się o:

Komisja licencyjna dała czas klubowi z Opola czas do czwartku na dostarczenie brakujących papierów. PZPN dopatrzył się braku nowych umów z dyrektorem, lekarzem czy księgowym klubu, ponieważ obecne wygasają już 30 czerwca. Wydaje się, że są to błahe sprawy. Jednak związek chce zobaczyć również ugody klubu z ZUS-em i Urzędem Skarbowym. Odra postanowiła, że dług pokryje gdy sprzeda boisko na Zakrzowie, ale najpierw musiałaby wykupić je od miasta, a cała procedura trwałaby ponad 6 tygodni.

Prezes klubu Andrzej Dusiński przyznał z w czwartek, że doszedł do porozumienia z ZUS-em i dług może zostać spłacony na raty. - Widać wyraźnie światełko w tunelu. Mam nadzieję, że podobnie uda mi się porozumieć także z fiskusem - powiedział na łamach Gazety Wyborczej prezes. Na rozmowy ze skarbówką ma udać się w czwartek.

Zarząd klubu nie ukrywa, że papiery do komisji chciałby wysłać jeszcze tego samego dnia, ponieważ obrady odbędą się w piątek. W Opolu wszyscy są dobrej myśli i wierzą, że licencję uda im się uzyskać, choćby warunkową.

Komentarze (0)