- Teraz rozumiem Zidane. Materazzi prowokował mnie przed meczem, później przyszedł do mnie i obrażał mnie już po spotkaniu z Interem. Każdy go dobrze zna, to piłkarz, który prowokuje innych - powiedział.
- To niewiarygodne, że zostaliśmy wyeliminowani przez Inter. Jestem głęboko rozczarowany. Myślałem, że piłkarze Interu już są wyczerpani fizycznie i nie zdołają odwrócić losów meczu, a my niestety nie zagraliśmy tak inteligentnie, jak powinniśmy - dodał.
Przypomnijmy, że w 2006 roku podczas finału mistrzostw Świata Materazzi sprowokował Zinedine Zidane, po czym ten uderzył Włocha głową w klatkę piersiową i w efekcie został wyrzucony z boiska. Później po serii rzutów karnych Italia zdobyła złoty medal MŚ.