Nowy wicelider - relacja z meczu Miedź Legnica - Zawisza Bydgoszcz

Cezary Stefańczyk i Łukasz Ślifirczyk na ławce, czerwona kartka w pierwszej połowie dla Andrzeja Witana, bramka Tomasza Jarzębowskiego oraz awans w tabeli Miedzi Legnica - to podsumowanie sobotniego meczu na szczycie gr. zachodniej II ligi.

Trener Maciej Murawski w tygodniu poprzedzającym spotkanie zapowiadał, że Janusz Kudyba będzie zaskoczony wyjściowym składem Zawiszy. Opiekun gości posadził na ławce najlepszego obrońcę Cezarego Stefańczyka oraz skutecznego Łukasza Ślifirczyka. - To był bardzo ważny mecz w kontekście walki o awans - mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec Zawiszy. - Mimo kilku niesprzyjających okoliczności, mogę być zadowolony z gry moich zawodników.

Sama sobotnia potyczka była niezwykle ciekawym widowiskiem, choć w pierwszej połowie zdecydowaną przewagę posiadali gracze Miedzi. Efektem tego było kilka groźnych strzałów na bramkę Zawiszy. Andrzej Witan z dużym trudem wybronił uderzenie z najbliższej odległości Marcina Orłowskiego.

Miejscowi swoją dominację mogli udokumentować po półgodzinie gry. Wówczas szarżującego w polu karnym Marcina Kajcę nieprzepisowo zatrzymał Andrzej Witan. Sędzia Jacek Lis za brutalny faul musiał usunąć z boiska bramkarza przyjezdnych, którego zastąpił Mateusz Skowroński. Rezerwowy golkiper gości spisał się jednak doskonale, bowiem znakomicie wybronił sygnalizowany strzał Marcina Orłowskiego. - Mieliśmy mnóstwo sytuacji w pierwszej części, w tym pechową jedenastkę. Sędzia rzeczywiście popełnił kilka błędów, ale nie tylko w stosunku do gości - podsumował wydarzenia na boisku Janusz Kudyba.

Mimo gry w dziesiątkę, po przerwie lepsze wrażenie sprawiał Zawisza. Bydgoszczanie wypracowali sobie kilka dogodnych okazji do zmiany rezultatu, a najlepszą zmarnował Benjamim Imeh. Piłka po mocnym uderzeniu Nigeryjczyka trafiła w poprzeczkę. Jak to zwykle w futbolu bywa, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Na pół godziny przed końcem znakomicie w pole karne rywali dograł Jakub Grzegorzewski, a Tomasz Jarzębowski strzałem w krótki róg pokonał rezerwowego bramkarza gości.

- Staraliśmy się walczyć do końca, mimo gry w dziesiątkę oraz fatalnej dyspozycji sędziego. Do ostatnich minut próbowaliśmy zmienić rezultat, aczkolwiek bez skutku. Pokazaliśmy jednak, że jesteśmy dobrą drużyną - dodał Murawski. - W końcówce trochę się pogubiliśmy, bowiem bardzo słabą zmianę dali Paweł Kowal oraz Kamil Hempel. Gdybym to wiedział, nie zdecydowałbym się na zdjęcie z boiska Marcina Orłowskiego - zakończył Kudyba.

Po tej wygranej Miedź awansowała na drugą pozycję w tabeli i ma trzy punkty przewagi nad bydgoską drużyną.

Miedź Legnica - Zawisza Bydgoszcz 1:0 (0:0)

1:0 - Jarzębowski 61'

Składy:

Miedź: Siamin - Pilarski, Kucharzak, Cisse (76' Gałęza), Bulatović, Kajca (50' Kowal), Jarzębowski, Gawlik, Garuch, Grzegorzewski, Orłowski (76' Hempel).

Zawisza: Witan - Dąbrowski, Jankowski, Warczachowski, Galdino, Juszkiewicz, Klofik (30' Skowroński), Wójcicki, Thiakane (46' Stefańczyk), Okińczyc, Imeh (68' P.Kanik).

Żółte kartki: Grzegorzewski (Miedź) oraz Dąbrowski (Zawisza).

Czerwona kartka: Witan (Zawisza).

Sędzia: Jacek Lis (Katowice).

Widzów: 2000.

Komentarze (0)