Gorący poniedziałek w Stalowej Woli

W poniedziałek działacze Stali Stalowa Wola mieli ogrom pracy. Trzeba było przedłużyć kontrakty z niektórymi zawodnikami, jeszcze innym trzeba było podziękować za współpracę. Na dodatek klub z Podkarpacia wciąż nie ma licencji na grę na zapleczu ekstraklasy.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Januszowi Iwanickiemu i Przemysławowi Pałkusowi kończą się kontrakty. Obaj chcą opuścić klub, pierwszy z nich przenosi się do Lublina, a drugi zmienia kraj i klimat, Pałkus będzie występował w lidze greckiej.

Zarząd czekają trudne rozmowy z Tomaszem Wietechą, Jakubem Ławeckim, Krzysztofem Trelą i Krzysztofem Lipeckim. Wszyscy z wymienionych piłkarzy domagają się podwyżek. W innym wypadku mogą opuścić klub. Wietecha jest dla Stali bardzo ważnym ogniwem, ciężko będzie znaleźć działaczom innego dobrego bramkarza na jego miejsce, zatem nie powinni na nim oszczędzać pieniędzy. W Stalowej Woli pozostanie raczej Ławecki. Zupełnie nie wiadomo jak potoczą się dalsze losy Lipeckiego, Treli i Piszczka, którzy domagają się podwyżek. Decydujący głos w tej sprawie może mieć Bronisław Żak szef głównego sponsora Stali, firmy Wodex.

Co ciekawe również rezerwowy bramkarz Stalówki Stanisław Wierzgacz domaga się podwyżki. Rozważa on opcję przejścia do KSZO Ostrowiec. Jeżeli jednak tego klubu nie opuści obecny bramkarz Rafał Kwapisz, to Wierzgacz prawdopodobnie i tam byłby zmiennikiem.

W poniedziałek na treningu mają pojawić się nowi piłkarze, między innymi Adrian Sobczyński, który już kiedyś był związany ze Stalą. Upadła sprawa pozyskania zawodnika Resovii Rzesów, Jarosława Piątka, jego wymaganie finansowe były zbyt wygórowane dla klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×