Barłomiej Sikorski: Czeka nas ciężki bój o utrzymanie

Barłomiej Sikorski, pomocnik Odry Wodzisław, nie ukrywa, że w jego zespole czuć dodatkową mobilizację przed meczem z GKP Gorzowem Wielkopolskim. Młodzi piłkarze Odry z meczu na mecz prezentują się lepiej. Niebiesko-czerwoni liczą na pierwsze wiosenne zwycięstwo i na rewanż za porażkę w Gorzowie 2:1.

Daniel Grygierek
Daniel Grygierek

W sobotę przy ul. Bogumińskiej Odra Wodzisław będzie gościła zespół GKP Gorzów Wielkopolski. Zdaniem Bartłomieja Sikorskiego, pomocnika Odry, mecz z GKP jest najlepszą okazją do zdobycia pierwszych trzech punktów w rundzie wiosennej. - Można powiedzieć, że gramy o przysłowiowe sześć punktów, bo Gorzów ma tyle samo punktów co my i jak nie wygramy to będziemy mieli ciężką sytuacje. W każdym razie jesteśmy dobrej myśli i bardzo zmobilizowani przed tym meczem, od wtorku myślimy już tylko o sobotnim spotkaniu. Zarząd klubu robi wszystko, żebyśmy byli zadowoleni, a więc trzeba się zrewanżować. No a mecz z GKP będzie najlepszą okazją do zdobycia trzech punktów, bo jak nie z nimi to z kim? - oznajmił młody pomocnik Odry.

Odra Wodzisław Śląski i GKP Gorzów Wielkopolski w tym sezonie wiele łączy. Oba zespoły borykają się z problemami finansowymi. W ostatnim czasie przy Bogumińskiej zmienia się na lepsze. Piłkarze otrzymują już regularnie wypłaty. Klubowi działacze postanowili nawet zmotywować dodatkowo piłkarzy przed potyczką z GKP i obiecali swoim zawodnikom premie za zwycięstwo. - Najważniejsze jest to, że mamy wypłacane pensje. Sam ten fakt nas mocno mobilizuje, bo w poprzedniej rundzie nie mieliśmy takiej sytuacji. W efekcie czego każdy w szatni rozmawiał tylko o pieniądzach, teraz tylko skupiamy się na treningach i meczach. Po każdym spotkaniu ktoś z zarządu przychodzi do szatni i dziękuje nam za pozostawione zdrowie na boisku, tego też nie było w tamtej rundzie. Teraz zarząd czeka na pierwsze zwycięstwo, nawet dostaliśmy obietnicę, że jak wygramy mecz to dostaniemy premie, a więc to nas jeszcze bardziej mobilizuje. Ale wiadomo, że pieniądze to drugorzędna sprawa. Najważniejsze jest to, żeby wyjść na boisko i oddać serce, walczyć od pierwszej do ostatniej minuty i pokazać się jako drużyna z jak najlepszej strony. W porównaniu do sytuacji z tamtej rundy, bardzo dużo się zmieniło na lepsze i to napawa chęcią do pracy, a za tym stoi utrzymanie w lidze. Taki jest nasz cel na tą rundę - zdradził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Bartosz Sikorski.

W dotychczasowych czterech spotkaniach w rundzie wiosennej piłkarze Odry wywalczyli zaledwie jeden punkt po bezbramkowym remisie z MKS Kluczborkiem. Z meczu na mecz Odra wygląda coraz lepiej, nie zmienia to jednak faktu, że przed wodzisławianami kolejny trudny bój o utrzymanie - tym razem w I lidze. - Ale nikt nie mówił nam, że będzie łatwo. Jesteśmy na to przygotowani i wszystko zrobimy żeby w naszym Wodzisławiu była pierwsza liga w następnym sezonie i na pewno kibice nam w tym pomogą. W klubie wraca wszystko powoli do normalności. Są długi, ale zarząd robi wszystko żeby wyjść na prosto z klubem i nie pozwoli mu zniknąć z mapy piłkarskiej polski - stwierdził Sikorski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×