Mnóstwo kontrowersji wzbudziła decyzja arbitra z 92. minuty, gdy Patrice Evra zatrzymał w polu karnym Ramiresa. - Będąc szczerym, to ich zawodnik był winny w tej sytuacji. Można długo mówić, czy była jedenastka, czy nie, ale dla mnie ważne jest, że moi piłkarze byli wspaniali - ocenił sir Alex Ferguson. - Może był karny, a może nie. Nie przyglądałem się tej sytuacji. Nawet jeżeli sędzia źle zdecydował, to Chelsea od kilku lat miała z nami szczęście, teraz wreszcie los uśmiechnął się do nas - uciął temat Rio Ferdinand.
Jednym z bohaterów United na Stamford Bridge był Wayne Rooney. - Był w wyśmienitej formie i dał nam naprawdę dużą szansę na awans do półfinału. Jego wysiłek i pragnienie gry były zachwycające. Mimo że mocno go faulowano, nie oszczędzano, poradził sobie i pokazał odwagę oraz determinację - komplementował napastnika Ferguson. - Wayne to gracz najwyższej klasy. Dziś pokazał wiele znakomitych zagrań, świetnie wykończył akcję bramkową. Dobrze widzieć go w takiej dyspozycji - dodał Ferdinand.
Jaką taktykę w Londynie obrali liderzy Premier League? - Trener polecił nam długo utrzymywać się przy piłce. W pierwszej połowie udawało nam się to świetnie, w drugiej nieco mniej. Na Stamford Bridge, żeby osiągnąć dobry wynik, trzeba się bezbłędnie bronić. Dzisiaj każdy z piłkarzy spisał się znakomicie w tym elemencie - uważa Ferdinand, który powrócił do gry po ponad dwumiesięcznej absencji.
Sporym zaskoczeniem było wystawienie od 1. minuty Park Ji-Sunga, a posadzenie na ławce Naniego. - Musieliśmy być rozważni i sprytni w środku pola, dlatego zdecydowałem się na Parka, którym jest fantastycznym technicznie piłkarzem. Rozumiał, jakie były nasze założenia - skomentował swoją decyzję menadżer. W opinii goal.com na miano piłkarza meczu zasłużył Ryan Giggs, który asystował przy golu. Równie wysokie oceny zebrali Ferdinand, Rooney, Michael Carrick i Nemanja Vidić. Tylko nieco słabszy był Edwin van der Sar.
- Jesteśmy na półmetku rywalizacji, wypracowaliśmy pewną przewagę, ale naszą prawdziwą przewagą będzie rewanż na Old Trafford. Wsparcie kibiców we wtorek będzie znakomite, mogę o tym zapewnić - zapowiada Ferguson. - Rywalizacja wciąż jest wyrównana. Dzisiejszy dobry wynik niczego nie przesądza. W Manchesterze będziemy musieli dobrze się bronić i mocno stać na nogach. Jeśli nie stracimy gola, przejdziemy dalej - przekonuje Ferdinand.