Trener Podbeskidzia podsumowuje zgrupowanie

Szkoleniowiec bielszczan Marcin Brosz jest zadowolony z przebiegu zgrupowania. Najbardziej młodego trenera Podbeskidzia cieszy fakt, że żaden z piłkarzy nie odniósł kontuzji i zawodnicy wrócili do domów cali i zdrowi.

Zwycięstwo w pierwszym sparingu Podbeskidzia w przerwie letniej nad GKS Bełchatów cieszy, aczkolwiek Górale nie popadają w huraoptymizm, bowiem bełchatowianie wystawili rezerwowy skład. - Dla nas na tym etapie przygotowań nie miało większego znaczenia, że Bełchatów grał drugim składem - oznajmił na łamach Sportu Brosz.

Szkoleniowiec Górali zapytany o politykę transferową odpowiedział tak samo jak przed rokiem, kiedy objął posadę trenera Podbeskidzia. - Wciąż szukamy w klubach niższych, chcemy być drużyną regionu. Nie ukrywam jednak, że sytuacja jest bardziej komfortowa niż niedawno. Kiedyś mieliśmy trudności ze ściąganiem zawodników z 3-4 ligi, dziś to zawodnicy nas szukają. I to z wyższych lig - powiedział Brosz.

Kontrakty z Podbeskidziem na dniach powinni podpisać Łukasz Matusiak z Tura Turek oraz Bernard Ocholeche z Motoru Lublin. - Matusiak i Ocholeche to młodzi 23 i 21-letni piłkarze, dopiero wchodzą w piłkarskie tajniki, ale warto w nich inwestować. Nie wiadomo też czy w Bielsku-Białej w przyszłym sezonie będzie grał obrońca Polonii Bytom Jakub Dziółka. - Na pewno na jego temat będziemy jeszcze rozmawiać z działaczami Polonii - zakończył trener Górali.

Nie odbędzie się natomiast zapowiadane wcześniej zgrupowanie Podbeskidzia w węgierskim Debreczynie. Ostatecznie zapadała decyzja o zastąpieniu zagranicznego obozu treningami na obiektach bielskiego Rekordu.

Komentarze (0)