Michał Ciarkowski do Warty trafił właśnie z Floty, gdzie był jednym z najważniejszych ogniw zespołu. Przed meczem oczywiście przywitał się z byłymi kolegami z drużyny. Ten pojedynek nie był dla niego najlepszy i po meczu został ostro skrytykowany przez Bogusława Baniaka. - Najwięcej oberwał Ciarkowski. Ja nie muszę go przepraszać, bo on wie jak wielkiego piłkarza chcę z niego zrobić. Michał jeżeli dostanie szansę w meczu z Pogonią, to na pewno wyciągnie wnioski - mówi trener Warty. - Zrobię wszystko, żeby zrehabilitować się za poprzedni mecz - potwierdza "Ciara".
Mimo dobrej postawy Zielonych w rundzie wiosennej mają oni tylko dwa punkty przewagi nad Pogonią Szczecin, która zajmuje najwyższe miejsce w strefie spadkowej. - Czeka nas ważne zadanie, bo w meczu z Flotą daliśmy dużą plamę, dlatego musimy zrobić wszystko, żeby wygrać z Pogonią - mówi Ciarkowski. Jego ojciec, Darek Ciarkowski kiedyś grał w szczecińskim zespole w piłkę ręczną. - Ja się urodziłem w Poznaniu. Może jakieś korzenie ze Szczecina mam, ale czuję się w stu procentach poznaniakiem.. Wygrana z Pogonią to bardzo fajne uczucie dla poznaniaka - dodaje pomocnik Warty.
Niedzielne spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Na trybunach Stadionu Miejskiego powinno zasiąść około 20 tysięcy kibiców, co zwiastuje gorącą atmosferę, tym bardziej że do Poznania przyjedzie ponad tysiąc fanów ze Szczecina. Ciarkowski cieszy się, że Warta rozgrywa swoje mecze na obiekcie przy ul. Bułgarskiej. - Gra na takim stadionie przy takiej publiczności to jest coś pięknego. Jest to zaszczyt, bo każdy czeka na takie mecze. Pierwsza liga ma swoją stadionową specyfikę, bo wiadomo, że nie każdy zespół ma takie obiekt jak Stadion Miejski. Jest to dla nas ogromne wyróżnienie i chcemy się pokazywać z jak najlepszej strony - zakończył Michał Ciarkowski.