Czesław Jakołcewicz (KSZO Ostrowiec Św.): Gratuluję swoim podopiecznym, którzy od piętnastej minuty grali bez jednego zawodnika. Kosztowało to dużo sił. Graliśmy mądrze, tutaj na ofensywę nie było nas stać. Zdawaliśmy sobie sprawę, że o inne cele walczymy niż Podbeskidzie. Zmusiliśmy Górali do gry pozycyjnej. Dla nas to bardzo ważny punkt. Życzę trenerowi Kasperczykowi awansu do ekstraklasy. Jeden zremisowany mecz niczego nie zmienia.
Robert Kasperczyk (Podbeskidzie Bielsko-Biała): Chciałbym pogratulować zespołowi gości konsekwentnej i mądrej gry. Po czerwonej kartce mieli jednego zawodnika mniej, ale zostawili na boisku bardzo dużo zdrowia i wybili nam wszystkie atuty. Mogę mieć pretensje do moich zawodników o skuteczność. Mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale brakowało ostatniego, dobrego podania. Wiele uderzeń było zbijanych. Stałe fragmenty gry też nie wychodziły. Dla nas to był najgorszy scenariusz od 15. minuty. Wiadomo było, że KSZO się cofnie i sprawdziły się najczarniejsze przewidywania. Sporo trzeba było się napracować, by w takich warunkach stworzyć fajną akcję. Chciałbym, żeby chłopcy wyciągnęli wnioski z tego meczu, że jeśli szybko bramki się nie strzeli, to potem tak to wygląda. Nawet zmiany dziś nic nie wniosły. Walka była do końca, natomiast żal punktów, bo teraz będziemy zmuszeni czekać na mecze rywali.