Czerwona kartka, którą Wojciech Grzyb otrzymał w meczu Widzewa łódź z Ruchem Chorzów, może zostać anulowana. Wszystko dzięki zapisowi wideo, który daje możliwość skorygowania decyzji sędziego, jeżeli zostanie stwierdzony jego błąd. A fakt, że sędzia Marcin Borski w tej sytuacji się pomylił, jest bezsprzeczny. Działacze Ruchu Chorzów zapowiadają, że odwołają się od kartki dla Grzyba. - Odwołujemy się do Komisji Ligi Ekstraklasy od drugiej żółtej kartki, bo została ona pokazana niesłusznie. Do pisma dołączamy słowa Wojciecha Grzyba, który stwierdził, że jego intencją nie było wymuszenie rzutu karnego. Nigdy w ciągu całej swojej kariery on nie symulował i nigdy nie otrzymał także żółtej kartki za wymuszanie - powiedziała dla Przeglądu Sportowego rzecznik prasowy Ruchu Donata Chruściel.
Sędziego Borskiego za ten błąd nie spotka jednak żadna kara. Zapis wideo nie może być bowiem podstawą do wymierzenia mu takowej. Z kolei wyznaczony na to spotkanie przez PZPN kwalifikator - Grzegorz Rek nie pojawił się na meczu. Sprawa Reka będzie rozpatrywana przez Zarząd Kolegium Sędziów w przyszłym tygodniu.
Źródło: Przegląd Sportowy