W kwietniu 2011 roku Ugo Ukah został skazany przez sąd za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu. Piłkarz Widzewa dobrowolnie poddał się karze, co kosztowało go 3 tysiące złotych grzywny i 430 złotych kosztów sądowych. Dostał też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez rok. Na decyzję władz Widzewa nie trzeba było jednak długo czekać. Ukah został cofnięty do zespołu Młodej Ekstraklasy, a to może być dopiero początek jego problemów. Widzew może go ukarać finansowo, a nawet rozwiązać kontrakt.
Ugo Ukah przeprosił w klubie za swoje zachowanie. - Postąpiłem głupio i tyle. Mam nadzieję, że spotkam się ze zrozumieniem - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Nigeryjczyk. Ukah deklaruje, że chce wywiązać się z kontraktu podpisanego do 2013 roku i dalej grać w Widzewie. Tymczasem ponownie podpadł działaczom. Podczas treningu sfaulował Riku Riskiego i Fin będzie musiał pauzować przez trzy tygodnie. Nigeryjczyk zarzeka się jednak, że jego faul nie był celowy.
O Ukahu głośno ostatnio mówiło się w kontekście możliwego powołania do reprezentacji Nigerii. Zamieszanie związane z prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwym może jednak skomplikować jego sytuację.
Źródło: Przegląd Sportowy
