Andrzej Pyrdoł (trener ŁKS Łódź): Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężki pojedynek. Tym bardziej, że Ruch pokazał, że potrafi grać w piłkę w ostatnim spotkaniu w Katowicach. Ten mecz potwierdził, że przeciwnik ma kilku bardzo dobrych zawodników. My z kolei nie umieliśmy sobie stworzyć żadnej klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Nie będę przyczyn porażki szukał w stanie płyty boiska, choć trzeba przyznać, że w tym meczu nam nie pomagała. Kiedyś ta porażka musiała przyjść. Wierzę, że w meczu z Kolejarzem Stróże niefortunny występ w Radzionkowie przekujemy w trzy punkty. Gratuluję trenerowi Skowronkowi i drużynie Ruchu. Szkoda tylko, że bramkę dla rywala strzelił Adrian Świątek, były ełkaesiak.
Artur Skowronek (trener Ruchu Radzionków): Ten mecz jest mi łatwiej komentować niż nasze poprzednie pojedynki. Wygraliśmy z przeciwnikiem, który zdecydowanie przewodzi tabeli i pewnie idzie w kierunku ekstraklasy. Przez cały tydzień przygotowywaliśmy się bardzo sumiennie do tego spotkania. Wyciągnęliśmy też wnioski z meczu w Katowicach. Byliśmy pełni szacunku do ŁKS-u, ale też głodni sukcesu w tym spotkaniu. Chcieliśmy ten mecz wygrać i udało nam się zainkasować trzy punkty. Bardzo cieszę się ze zwycięstwa w tym spotkaniu. Udało nam się stworzyć naprawdę przyzwoity zespół i myślę, że ci chłopcy dają innym klubom sygnał, by w czerwcu odejść. Tak wyglądają realia i boję się, że po sezonie zespół się rozkruszy. Musimy zrobić wszystko, by pomóc prezesowi i miastu w prowadzeniu tego klubu. Byłoby przykro gdyby po sezonie ten zespół się rozwalił. A zawodnicy z każdym meczem dają sygnał trenerom innych klubów, że mają w ręce argumenty, by grać jeszcze lepiej.