Tydzień temu Lech rozgrywał mecz przy pustych trybunach. Tym razem fani będą mogli zasiąść na stadionie, ale postanowili dołączyć do ogólnopolskiego protestu i nie dopingować zawodników. - Uważamy, że piłkarzom w walce o europejskie puchary potrzebny jest doping, ale w zaistniałej sytuacji nadrzędne jest dobro kibiców i nim będziemy się kierować - czytamy na forum poznańskich kibiców.
Zabraknie również flag, a kibice wydali apel o przyjście na stadion w czarnych koszulkach. - Niech będzie całkiem szaro, smutno i ponuro - piszą fani. Ma być to efekt ostatnich działań rządu, który wydał wojnę kibicom.
Trener Lecha, Jose Maria Bakero żałuje, że kibice nie będą dopingować zawodników, ale rozumie ich decyzję. - Sama ich obecność już nam pomoże. Szanuję ich decyzję, bo to nie ich wina. My powinniśmy wykonać swoją pracę i rozegrać dobry mecz - mówi hiszpański szkoleniowiec, który liczy, że cała ta sytuacja wreszcie się zakończy. - Mam nadzieję, że w przyszłości wszystko wróci do normalności, bo ma to odzwierciedlenie na całym świecie.