Marne widowisko przy Bema - relacja z meczu Elana Toruń - Lechia Zielona Góra

W ostatnim czasie bardzo słabo spisywała się Elana Toruń. Torunianie nie potrafili wygrać na domowym obiekcie od 23. października. Znakomitą okazją do przełamania tej czarnej passy była potyczka z najsłabszą w lidze Lechią Zielona Góra. Piłkarzom z miasta Mikołaja Kopernika udało się zdobyć trzy punkty, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Spotkanie stało na bardzo niskim poziomie. Sytuacje podbramkowe w pierwszych trzech kwadransach meczu można było policzyć na palcach u jednej ręki. Oddawane przez piłkarzy strzały z dystansu były anemiczne i niecelne. Dośrodkowania albo padały łupem bramkarzy, ale opuszczały plac gry nie trafiając do adresatów.

Nieco ciekawiej zrobiło się dopiero pod koniec pierwszej połowy. W bramce Lechii dobrze jednak spisywał się Dawid Dłoniak, który raz efektownie obronił strzał oddany głową przez Adama Patora, potem poradził sobie z technicznym uderzeniem Wiaczesława Zamary. Swojej szansy po uderzeniu z dystansu szukał również Grzegorz Mania, ale posłał piłkę pół metra ponad poprzeczką.

W przerwie szkoleniowiec gospodarzy dokonał trzech zmian. Na boisku pojawił się między innymi 18-letni Mateusz Nowasielski, który w 55. minucie zdobył bramkę dla torunian, jak się później okazało jedyną w tym meczu. Wykorzystał on bardzo dobre zagranie z głębi pola. Dłoniakowi niewiele zabrakło do skutecznej interwencji, bo piłka po jego dłoniach wtoczyła się do bramki.

Po tej bramce tempo meczu spadło. Zadowolona z prowadzenia Elana kontrolowała przebieg gry i nie kwapiła się do ataku, a goście z kolei nie byli w stanie dostać się pod bramkę Przemysława Kryszaka. Z czasem gospodarze zaczęli jednak stwarzać sobie sytuacje. Piłkę w środku pola dobrze rozgrywał Kelechi Iheanacho. Partnerzy nie potrafili jednak wykorzystać jego dobrych dograń. Dwukrotnie dobre okazje zmarnował Mieczysław Sikora. Dłoniak wiele szczęścia miał również po strzale Zamary, który trafił w poprzeczkę.

Najlepszą okazję jednak i tak zmarnował Nowosielski, który będąc samemu w polu bramkowym nie potrafił nawet trafić w światło bramki. - Uderzyłem praktycznie ochraniaczem. Zabrakło koncentracji. Widziałem już piłkę w bramce - tłumaczył się po meczu młody piłkarz.

W końcówce meczu w pole karne gospodarzy powędrował nawet Dawid Dłoniak, ale nie przyniosło to żadnych rezultatów i Elana zdołał odnieść pierwsze zwycięstwo od 23. października.


Elana Toruń - Lechia Zielona Góra 1:0 (0:0)
1:0 - Nowasielski 55'

Składy:

Elana:
Kryszak - Wróbel, Świderek, Sobolewski, Zaremski (58’ Więckowski) - Zamara, Mądrzejewski, Grube, Młodzieniak (46’ Sikora) - Mania (46’ Iheanacho), Patora (46’ Nowasielski).

Lechia: Dłoniak - Brzykcy, Tyktor, Sucharek, Górski - Kojder, Figiel, Pytlarz (48’ Kaczorowski), Małecki (75’ Dorniak), Haraś (68’ Sztonyk) - Duchnowski.

Żółte kartki: Wróbel (Elana) oraz Haraś (Lechia).

Sędzia: Mariusz Wiśniewski (Olsztyn).

Widzów: 100.
***
Poniżej prezentujemy zapis konferencji pomeczowej:

Tomasz Trubiłowicz (trener Lechii): W ostatnich czasach przegrywaliśmy mecze cały czas. Mój zespół nie miał siły ataku. W sobotę stworzyliśmy sobie dwie czy trzy bardzo fajne okazje do tego żeby zdobyć bramki. Nasz zespół opiera się na młodzieży i ci chłopcy jeszcze nie dorośli i nie ma tej jakości jaką ja bym sobie życzył. Nasza taktyka zawsze jest prosta, chcemy się bronić i kontratakować. W środku pola nasz kapitan popełnił jeden błąd, który miał katastrofalne skutki. Jest to młody chłopak, w innych meczach grał bardzo dobrze, ale u tak młodych ludzi wygląda to tak, że jedno spotkanie potrafi zagrać bardzo dobrze, a w następnym popełni podstawowy błąd. Brak jest mojemu zespołowi stabilizacji.

Dawid Dłoniak (bramkarz Lechii): W końcówce rzuciliśmy wszystko na jedną szalę. Chcieliśmy za wszelką cenę wyrównać, ale się nie udało. Gratuluję gospodarzom zwycięstwa.

Artur Dzięgiel (asystent trenera Elany): Cieszymy się, że po tak długim czasie udało nam się odnieść zwycięstwo na własnym boisku. Niestety gra naszego zespołu wymaga wiele poprawy. Teraz czeka nas ciężki rywal - Zawisza Bydgoszcz. Będziemy przygotowywać się do tego spotkania cały tydzień, a odbędzie się ono już w piątek.

Mateusz Nowasielski (piłkarz Elany, strzelec bramki): Bardzo cieszy mnie bramka, w szczególności dlatego, że dała zwycięstwo naszej drużynie. Było nam ono bardzo potrzebne, udało się podnieść morale zespołu. Zostawiliśmy na boisku mnóstwo zdrowia i dobrze, że to przyniosło zamierzony efekt.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×