Ensar Arifović: Rozważę propozycje działaczy Floty
Udaną rundę w barwach Floty zanotował Ensar Arifović. Bośniak przekonał do siebie sporą część świnoujskich kibiców, ale jego przyszłość w klubie stoi pod znakiem zapytania. Arifović jest bowiem w grupie piłkarzy, którym w czerwcu kończy się kontrakt. - Pierwsze rozmowy po zakończeniu sezonu będę prowadził z działaczami Floty. Oni mają pierwszeństwo - zapowiedział po sobotnim meczu napastnik.
Sebastian Szczytkowski
W koncertowym stylu rozegrała ostatni wiosenny mecz przed domową publicznością Flota Świnoujście. Wyspiarze nie dali dużych szans na korzystny wynik GKS-owi Katowice i odnieśli zasłużone zwycięstwo 3:1. Wynik pojedynku został zmieniony już po 30 sekundach gry, gdy do bramki katowiczan trafił Damian Krajanowski. - Udało mi się strącić długą piłkę do Charlesa Nwaogu. Charlie zachował się świetnie i przerzucił piłkę ponad obrońcami, a Damian zrobił swoje - opowiadał o pierwszej akcji sobotniej konfrontacji Ensar Arifović.
"Ari" w pierwszej odsłonie zmarnował kilka dogodnych sytuacji do podwyższenia wyniku. Na swoją bramkę musiał poczekać aż do 75. minuty. Wówczas udało mu się zwieść świetnym przyjęciem obrońców i w podbramkowym zamieszaniu skierować piłkę do siatki Jacka Gorczycy. - To fakt, że miałem wcześniej sporo okazji do zdobycia gola. Cieszę się zatem, że jedną z nich udało mi się wykorzystać - komentował dobrze znany na polskich boiskach napastnik. - Wszyscy jesteśmy zadowoleni z tego triumfu. To było godne pożegnanie z naszymi kibicami w kończącym się sezonie. Wraz z katowiczanami zagraliśmy dobrą i otwartą piłkę. GKS nie jest zespołem, który ustawia autobus na własnej linii bramkowej i czeka na nasze ataki. Dlatego z gośćmi można było pograć w piłkę - opowiadał portalowi SportoweFakty.pl Bośniak.