Hop - Bęc po 33. kolejce I ligi

W fatalnym stylu na własnym boisku przegrali piłkarze MKS-u Kluczbork i na skutek tej porażki są już jedną nogą w II lidze. Na zapleczu ekstraklasy pozostanie natomiast drużyna Kolejarza Stróże.

HOP

Kolejarz Stróże: Piłkarze beniaminka ekstraklasy mogą już być pewni utrzymania na zapleczu ekstraklasy. Jeszcze kilka kolejek temu wydawało się, że będzie to niemożliwe. Piłka nożna jest jedna nieprzewidywalna. Zawodnicy ze Stróż decydujące punkty zdobyli w Poznaniu, gdzie sensacyjnie pokonali Wartę. Takiego wyniku nikt się nie spodziewał. - Cieszę się, że utrzymanie zapewniliśmy sobie na tak gorącym terenie. Było widać, jaka w nas była radość. Walczyliśmy o życie i byliśmy bardziej zdeterminowani od drużyny Warty, która grała tylko o czwarte miejsce - powiedział po meczu z Wartą Janusz Kubot, trener Kolejarza.

Dolcan Ząbki: Tego nikt nawet w Ząbkach się nie spodziewał. Wygrana Dolcanu 5:1 nad Termalica Bruk-Bet Nieciecza daje bardzo duże szanse ząbkowianom na utrzymanie się na zapleczu ekstraklasy. Klub z Ząbek długo zajmował ostatnie miejsce w tabeli, był czerwoną latarnią ligi. Drużyna miała jednak świetną końcówkę, gdzie masowo zdobywała punkty. W ostatniej kolejce Dolcan grał mecz o życie z klubem z Niecieczy i zdeklasował rywala. - Dziękuję naszym kibicom, którzy mimo tego, że byliśmy czerwoną latarnią, oni nigdy w nas nie wątpili. Teraz już nie wszystko od nas zależy, ale mam nadzieję, że się utrzymamy - stwierdził Robert Podoliński, opiekun drużyny z Ząbek. W najbliższej kolejce najprawdopodobniej nie odbędzie się spotkanie Odry Wodzisław Śląski właśnie z Dolcanem. Walkower dla Dolcanu sprawi, że drużyna pozostanie w I lidze.

Piast Gliwice: Tym razem nieco z ironią, ale jednak - Piast przełamał fatalną serię trzynastu meczów bez zwycięstwa z rzędu. Gliwiczanie w spotkaniu 33. kolejki po mało ciekawym starciu pokonali Górnika Polkowice. Sobotnia konfrontacja była rozgrywana w wakacyjnym tempie. Gliwiczanie zwyciężyli, przerywając fatalną serię meczów bez zwycięstwa, ale styl, w jakim tego dokonali pozostawia wiele do życzenia. - Wygraliśmy mecz, przełamaliśmy się, ale przed sezonem zamierzenia były przecież inne - podsumował Marcin Brosz, opiekun Piasta.

BĘC

MKS Kluczbork: Wystarczyłoby, żeby klub z Kluczborka wygrał w ostatniej kolejne z Sandecją Nowy Sącz, to byłby już pewny utrzymanie. Piłkarze z Opolszczyzny doznali jednak kompromitującej porażki i jedną nogą są już w II lidze. MKS żeby się utrzymywać musi liczyć teraz na korzystne wyniki na innych stadionach. Wszystko wskazuje jednak na to, że piłkarze z Kluczborka nie zdołają się utrzymać na zapleczu ekstraklasy. - Chciałem przeprosić kibiców, działaczy za postawę drużyny. Całą winę biorę na siebie. . Byliśmy bez serca i bez ducha. Brakło nam ikry. Nie ma co się usprawiedliwiać - mówił po spotkaniu trener drużyny z Kluczborka.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: Piłkarze KSZO Ostrowiec Św. w ostatniej ligowej kolejce będą musieli walczyć o utrzymanie zespołu w I lidze. Porażka z ŁKS Łódź sprawiła, że pomarańczowo-czarni z nożem na gardle pojadą do Nowego Sącza, by przeciwstawić się miejscowej Sandecji. - Chyba jesteśmy już przyzwyczajeni, że każdy kolejny mecz, który gramy jest tym o nasze życie. Jak mamy nóż na gardle to na razie wychodzi nam to dobrze, więc pojedziemy i powalczymy, żeby nie przegrać. Albo my albo nas. Jak wywieziemy punkt, to będziemy wracać w dobrych humorach - stwierdził Vahan Gevorgyan.

Walkowery: Szkoda, że na to kto spadnie z I ligi pewny wpływ będą miały walkowery. Już od kilku kolejek punktu automatycznie przyznawane są rywalom GKP Gorzów Wlkp. W ostatniej serii gier z udziału w meczu zrezygnowali piłkarze Odry Wodzisław Śląski. W ostatniej kolejce to od tego zespołu będzie zależało kto z ligą na pierwszoligowym froncie może się pożegnać. Czy zawodnicy Odry wyjdą na boisko?

Komentarze (0)