Owca głodna, a wilk syty - zapowiedź spotkania Ruch Radzionków - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie Ruchu Radzionków z Podbeskidziem będzie starciem drużyn o zupełnie innych priorytetach. Cidry do pojedynku przystąpią w charakterze owcy, która w dwóch ostatnich kolejkach dała się golić "do zera" i jest głodna zwycięstwa. Górale z kolei są niczym syty wilk, który owcy wcale połknąć nie musi.

Po świetnej rundzie jesiennej na wiosnę gracze Ruchu Radzionków znacznie obniżyli loty. Mimo to w dalszym ciągu zachowują miejsce w środkowej strefie tabeli i mogą sezon zakończyć na przyzwoitej dziewiątej lokacie. - Przed rundą apetyty na pewno były większe, ale nie ma co dziś płakać nad rozlanym mlekiem. Czeka nas mecz z Podbeskidziem i zwycięstwem w tym spotkaniu możemy trochę zamazać obraz ostatnich słabszych spotkań - uważa Piotr Rocki, pomocnik beniaminka zaplecza ekstraklasy.

Do sobotniego pojedynku Cidry przystąpią po serii dwóch porażek z rzędu. Najpierw przy Narutowicza uległy Warcie Poznań (0:1), a w minionej kolejce radzionkowianie musieli uznać wyższość Bogdanki Łęczna (0:3).

Podbeskidzie z kolei na dwie kolejki przed końcem sezonu zapewniło sobie awans do ekstraklasy. Ciężar gatunkowy sobotniej potyczki będzie dla bielszczan drugoplanowy. Co prawda Górale zachowują jeszcze matematyczne szanse za zakończenie sezonu na fotelu lidera, ale potrzebują do tego nie tylko zwycięstwa w Radzionkowie, ale też porażki ŁKS Łódź, a scenariusz ten wydaje się być mało prawdopodobny.

- Fetujemy awans już od dwóch tygodni i wciąż nie umiemy się tą ekstraklasą nacieszyć, ale kiedy wychodzimy na boisko, przede wszystkim liczy się gra o punkty. Chcemy w kolejnym meczu pokazać, że nieprzypadkowo zajmujemy pozycję premiowaną awansem - zapewnia Sławomir Cienciała, kapitan Górali, którego podobnie jak Dariusza Kołodzieja w sobotnim spotkaniu zabraknie z powodu urazu. Kilka dodatkowych dni urlopu od trenera Roberta Kasperczyka otrzymali Marek Sokołowski i Robert Demjan.

Trener Artur Skowronek z powodu urazów nie będzie mógł skorzystać z usług Łukasza Skorupskiego, Wojciecha Mroza, Marcina Kowalskiego i Tomasza Foszmańczyka. Do gry wracają za to wcześniej wspomniany Rocki, Kamil Szymura i Miłosz Przybecki. Wiele wskazuje na to, że występ w sobotnim spotkaniu dla dwóch ostatnich będzie ostatnim w barwach Cidrów. Obaj latem przeniosą się najpewniej do Górnika Zabrze. Pożegnanie z kibicami z Narutowicza czeka najpewniej także Damiana Kaciczaka, Mateusza Mak, Michała Mak, Adriana Świątka i wcześniej wspomnianego Foszmańczyka.

Jesienne starcie obu drużyn w Bielsku-Białej zakończyło się triumfem Podbeskidzia 2:1 (0:1). Bramki dla bielszczan w tym pojedynku zdobyli Piotr Koman i Maciej Rogalski, zaś dla radzionkowian trafił Mateusz Cieluch, były gracz Górali. - Moja przygoda z Podbeskidziem była krótka. Zagrałem raptem trzy mecze i na pewno nie mogę być z tego wyniku zadowolony. W sobotę to, że grałem w Bielsku nie będzie miało dla mnie znaczenia. Liczy się tylko to, żeby trzy punkty zdobył Ruch - zapewnia 24-letni pomocnik śląskiej drużyny.

Szczególne znaczenie sobotni mecz będzie miał Piotra Adamka. 19-letni golkiper Cidrów ma latem przenieść się do Podbeskidzia, by wzmocnić tworzący się zespół Młodej Ekstraklasy. Nic tak dobitnie nie utwierdzi bielskich działaczy w przekonaniu, że podjęli słuszną decyzję jak… zerowa zdobycz bramkowa.

Ruch Radzionków - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 11.06.2011 godz. 17:00

Przewidywane składy:

Ruch: Adamek - Rzepka, Niewulis, Szymura, Kaciczak, Przybecki, Rocki, Beliancin, Mateusz Mak, Jarka, Michał Mak.

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Dancik, Osiński. Łatka, Rogalski, Koman, Ziajka, Cieśliński, Patejuk.

Sędzia: Jacek Walczyński (Lublin).

Zamów relację z meczu Ruch Radzionków - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Wyślij SMS o treści SF PODBESKIDZIE na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Ruch Radzionków - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Wyślij SMS o treści SF PODBESKIDZIE na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: