Bundesliga: Borussia marzy o Stiliciu, ale nie ma środków na wykupienie go z Lecha

Władze Borussii Moenchengladbach nie ukrywają, że Semir Stilić znajduje się na szczycie listy potencjalnych wzmocnień klubu. Zakup Bośniak z Lecha Poznań nie jest jednak wcale przesądzony ze względu na... pustą kasę 16. zespołu Bundesligi.

- W letnim okienku będziemy mogli wydać tylko tyle, ile zarobimy ze sprzedaży naszych dotychczasowych zawodników - zapewnia dyrektor sportowy Die Fohlen, Max Eberl. Gladbach w piątek sfinalizowali transfer reprezentacyjnego szwedzkiego obrońcy Oscara Wendta, którego pozyskali z FC Kopenhaga za darmo.

Za Semira Stilicia 16. klub Bundesligi będzie musiał niemało zapłacić. Media sugerują, że Kolejorz żąda za pomocnika od 1.5 do 2 milionów euro. - Nie ukrywamy faktu, że Stilić jest naszym marzeniem. Tym niemniej najpierw musimy zarobić, by mieć środki na pozyskanie go - zaznaczył Eberl. 23-letniego reprezentanta Bośni, począwszy od pracy w Hercie Berlin (2007-2009), bardzo chce mieć w swoich szeregach trener Gladbach Lucien Favre. Szwajcarski szkoleniowiec chętnie zastąpiłby w wyjściowej "11" Stiliciem Wenezuelczyka Juana Arango.

Borussia liczy na zysk w wysokości 5 mln euro za sprzedaż Michaela Bradleya do Aston Villa. Tylko wówczas będzie mogła pozwolić sobie na dalsze wzmocnienia. Amerykański pomocnik od stycznia jest wypożyczony do klubu z Premier League, który zapewnia, że chce zatrzymać go na stałe. Nie wiadomo jednak jaką sumę The Villans będą skłonni wyłożyć za 23-latka.

Komentarze (0)