KSZO w rozsypce

Rynek transferowy przed zbliżającym się sezonem jest coraz gorętszy. Kluby i managerowie nie próżnują, chcąc jak najlepiej wykorzystać swoje pięć minut. Zmiany kadrowe w KSZO również rozpoczęły się już na dobre, jednak dopóki nie zostanie wybrany nowy prezes spółki żadne rozmowy dotyczące przyszłej kadry zespołu nie mogą mieć miejsca.

Anna Soboń
Anna Soboń

Pierwsze zajęcia po urlopach miały się odbyć w poniedziałek przed południem. I rzeczywiście na stadionie KSZO pojawiło się… siedmiu zawodników i w zasadzie trening się nie odbył, tym bardziej, że nie miał kto go poprowadzić. Wciąż nie wiadomo jaka drużyna przystąpi do rozgrywek II ligi i czy w ogóle taki start nastąpi, bo na razie nie ma ani prezesa, który mógłby pokierować spółką, ani trenera, który kompletowałby skład do rozgrywek.

Kardas zostaje, Mąka w Lechu?

Jeden z najlepszych stoperów w I lidze zakończonego sezonu mimo, że nie narzeka na brak propozycji, zdecyduje się być może pozostać w Ostrowcu Świętokrzyskim i wesprzeć KSZO. Radosław Kardas był w kręgu zainteresowań Olimpii Grudziądz, jednak ostatecznie piłkarz do beniaminka nie trafi.

- Temat Grudziądza już umarł - jest nieaktualny. Mam propozycję z innego beniaminka oraz kilku innych klubów, jednak jak już wcześniej wspominałem zżyłem się z Ostrowcem, tutaj mam przyjaciół, znajomych i być może zostanę w KSZO na kolejny sezon. Warunkiem jest oczywiście chęć zatrudnienia mojej osoby przez działaczy i musi dojść do konkretnych rozmów. Nie jestem na nie. Wiele wyjaśni najbliższy tydzień, kiedy to powołany zostanie nowy prezes klubu - powiedział Radosław Kardas.

Dużym zainteresowaniem zespołów ekstraklasy i jego zaplecza cieszy się dwójka młodych wychowanków KSZO - Michał Stachurski i Mateusz Mąka. Jeśli o nich chodzi to również czekają oni na decyzję nowego prezesa w sprawie ich wypożyczenia, bądź też transferu definitywnego do innego klubu. Stachurski jest w kręgu zainteresowań Olimpii Grudziądz i Bogdanki Łęczna, a ostatnio do walki o bramkostrzelnego obrońcę włączył się również Piast Gliwice. Mateusza Mąkę w swoich składach chętnie widzieliby działacze Dolcana Ząbki i Korony Kielce. Niewykluczone, że menager zawodnika pertraktuje również przejście swojego podopiecznego do poznańskiego Lecha, w którym jest inny piłkarz z ostrowieckiej stajni - Jakub Kapsa.

- Wiele ma się wyjaśnić jeśli o mnie chodzi po wyborze nowego prezesa, bo to on w głównej mierze będzie decydował o tym czy zostanę czy odejdę. Ja oczywiście chciałbym grać wyżej niż w II lidze, jednak pozostanie w KSZO nie będzie za arę i zrobię co w mojej pomocy, aby pomóc zespołowi w nadchodzących rozgrywkach - powiedział Mateusz Mąka.

Płatos prezesem?

Nieoficjalnie wiadomo, że na spotkaniu akcjonariuszy KSZO SSA pojawił się Mirosław Płatos - menager piłkarski, który jak widać ciągle zainteresowany jest współpracą z ostrowieckim klubem. Czyżby znalazł on wspólny język z Tadeuszem Dąbrowskim, który ma 41 proc. udziałów w klubie? Jeśli tak, to być może kibiców w Ostrowcu Świętokrzyskim czekają kolejne znaki zapytania, szczególnie w kwestii tego, kto stanie na czele spółki po tym jak ze stanowiska zrezygnował Piotr Zieliński. Decyzje mają zapaść w najbliższym tygodniu.


Łatkowski nadal w KSZO, Skórnicki odchodzi

Wszystko wskazuje na to, że w rozgrywkach II ligi w pomarańczowo - czarnym trykocie KSZO kibice nie zobaczą Mikołaja Skórnickiego, który ma propozycję gry w tej samej klasie rozgrywkowej co ostrowiecki klub i jeśli nie pojawi się bardziej konkretna, to pewnie ze złożonej skorzysta.

W barwach KSZO będzie natomiast w najbliższym sezonie występował Klaudiusz Łatkowski. Zawodnik nie myśli na razie o rozwiązaniu kontraktu z ostrowieckim klubem, który ważny jest jeszcze przez rok.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×