O przyszłości Miłosza Przybeckiego spekulowało się od kilku miesięcy. Po niezwykle udanym sezonie na zapleczu ekstraklasy skrzydłowy Ruchu Radzionków i młodzieżowej reprezentacji Polski znalazł się w kręgu zainteresowań kilku klubów piłkarskiej ekstraklasy. Na czele wyścigu po 20-latka długo plasował się Górnik Zabrze i pewnie transfer doczekałby się finalizacji, gdyby nie fakt, że samemu zawodnikowi na Roosevelta było nie po drodze.
Sam zawodnik przyznawał, że najchętniej przeniósłby się do Białegostoku. W ostatniej serii gier na zapleczu ekstraklasy na meczu Ruchu z Podbeskidziem pojawił się trener Jagi, Michał Probierz. Po końcowym gwizdku długo rozmawiał z młodym zawodnikiem i ostatecznie przekonał go do tego, że czwarta na finiszu rozgrywek białostocka drużyna będzie dla niego miejscem najlepszym. Tym razem na przeszkodzie finalizacji rozmów stanął… Górnik, który przebił ofertę Jagiellonii. Przybecki po raz kolejny zabrzanom powiedział stanowcze "nie", ale w międzyczasie zapał białostoczan zgasł.
Wtedy do walki o uzdolnionego gracza włączyła się Polonia Warszawa i wszystko wskazuje na to, że tym razem transfer zostanie sfinalizowany. Według informacji portalu SportoweFakty.pl, w czwartek przy Konwiktorskiej pojawili się działacze Cidrów i rozmawiali na temat warunków przeprowadzki Przybeckiego do stolicy. Wcześniej rozmowy nie mogły być prowadzone z powodu nieobecności prezesa Józefa Wojciechowskiego, który w ostatnich dniach przebywał na wakacjach.
Obie strony szybko doszły do porozumienia. Młody zawodnik do Polonii przeniesie się za kwotę 500-600 tys. złotych. Wcześniej musi przejść testy medyczne. - Miłosz wyjechał do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie Polonia przebywa na zgrupowaniu. W sobotę przejdzie testy wydolnościowe, po czym podpisze kontrakt - donosi w rozmowie z naszym portalem Tomasz Baran, prezes Ruchu Radzionków.
Przybecki będzie siódmym tego lata wzmocnieniem Czarnych Koszul. Wcześniej umowy ze stołecznym klubem podpisali Marcin Baszczyński, Aleksandar Todorovski, Grzegorz Bonin, Robert Jeż, Pavel Sultes i Daniel Sikorski.