Mila i Cetnarski mogą grać razem?

Śląsk Wrocław ma teraz dwóch ofensywnie usposobionych pomocników. Niepodważalną rolę w zespole ma kapitan WKS-u, Sebastian Mila. Czy na boisku może on występować razem z nowo pozyskanym Mateuszem Cetnarskim?

Artur Długosz
Artur Długosz

W Śląsku Wrocław od dawna "polowano" na Mateusza Cetnarskiego, piłkarza PGE GKS-u Bełchatów. Najpierw na transfer nie zgodził się klub, później sam piłkarz. Już zimą specjalnie z Cetnarskim rozmawiał Sebastian Mila, kapitan aktualnych wicemistrzów Polski, który chciał, aby "Cetnar" trafił na Oporowską. - Namawiał mnie do przyjścia do Śląska. Tak jak się wtedy dogadywaliśmy, tak jestem teraz tutaj - wyjaśniał niedawno były już zawodnik klubu z Bełchatowa.

Teraz Cetnarski jest już w Śląsku, ale jest i Sebastian Mila, choć jeszcze niedawno przebąkiwano, że kapitan zielono-biało-czerwonych może odejść. - Jeżeli miałbym odejść to tylko dlatego, że będę miał siedzieć na ławce rezerwowych. Na to sobie niestety nie mogę pozwolić - komentuje Mila.

Zarówno Mila, jak i Cetnarski to typowi środkowi pomocnicy, tak zwani "playmakerzy". W drużynie z Wrocławia do tej pory sprawdzał się schemat z jednym ofensywnym pomocnikiem i dwoma defensywnymi. Czy więc nowy piłkarz WKS-u i jego kapitan będą mogli razem występować na boisku? - Myślę, że tak. Dlaczego nie? Wiele drużyn tak naprawdę gra dwoma ofensywnymi środkowymi pomocnikami. Zupełnie nie ma się czym martwić. Jeżeli we dwóch będziemy w dobrej dyspozycji to znajdzie się miejsce i dla jednego, i dla drugiego. Nie ma z tym większego problemu pod warunkiem, że ta nasza dyspozycja będzie zadowalała trenera - zaznacza Mila.

W podobnym tonie wypowiada się sam Cetnarski. - My musimy robić na treningach to co potrafimy i grać w sparingach jak najlepiej. To czy będziemy grać we dwóch czy każdy z nas osobno to już zależy od trenera Lenczyka - skomentował były zawodnik klubu z Bełchatowa.

Orest Lenczyk, opiekun wicemistrzów Polski będzie miał więc mały orzech do zgryzienia jak ustawić teraz zespół. Obaj piłkarze mogą też występować jako boczni pomocnicy, ale nie wiadomo czy taki wariant się sprawdzi.

Do tej pory Mila z Cetnarskim razem zagrali zaledwie kilkanaście minut podczas sparingu z Dinamem Zagrzeb. Wrocławianie w potyczkach kontrolnych jak na razie spisują się bardzo dobrze. Prawdziwy test przyjdzie jednak dopiero w pucharowej potyczce z Dundee United.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×